niezapomniany wieczór cudów i atrakcji
-
- Posty: 924
- Rejestracja: 03 mar 2012, 17:35
niezapomniany wieczór cudów i atrakcji
niezapomniany wieczór cudów i atrakcji
nastroszony królik miał tak samo
zdezorientowany wyraz pyszczka
jak artysta
który ukrył w zakamarkach cylindra
tresowanego gołębia
cóż magia jest niepojęta
i nieprzewidywalna
podobnie jak pulchne
nadąsane asystentki
nastroszony królik miał tak samo
zdezorientowany wyraz pyszczka
jak artysta
który ukrył w zakamarkach cylindra
tresowanego gołębia
cóż magia jest niepojęta
i nieprzewidywalna
podobnie jak pulchne
nadąsane asystentki
od rzeczowej krytyki lepsze są tylko pochlebstwa
(moi)
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: niezapomniany wieczór cudów i atrakcji

Wiersz fantastycznie wieloznaczny.
Po pierwsze - skojarzenie z "króliczkami" (może przez te asystentki) ---> czyli opis sytuacji, w której zawsze z człowieka wyjdzie jego lubieżna natura. W najmniej oczekiwanym momencie. No i wtedy - konsternacja.

Inna - bardziej poważna, egzystencjalna interpretacja - wskazuje na rolę przeznaczenia.
Może chcesz opowiedzieć historię o ludzkiej śmieszności? Staramy się przecież wypaść jak najlepiej w codziennym (lub niecodziennym) teatrum mundi, ale zawsze zaliczamy podczas spektaklu jakieś wpadki. Naszymi działaniami bowiem zawiaduje obca, niekontrolowana siła (fatum?) My zaś jesteśmy nieudolni, słabi. Nie potrafimy walczyć z przeciwnościami losu, brakuje nam perfekcji w działaniu, wiedzy, umiejętności. Popadając w pychę, zapominamy o zwariowanym kole fortuny.
No i przecież są wciąż te "nadąsane asystentki" - ludzka niechęć, wrogowie, osoby wiecznie wkładające kij w szprychy, oszuści, fałszerze.
Warto chyba, skoro życie jest "wieczorem cudów i atrakcji" - bardziej zaufać intuicji, pozwolić niekiedy, by sprawy potoczyły się swoim biegiem, chwytać różne okazje, a przede wszystkim - cieszyć się chwilą, niczego nie żałować, ufać, że to, co się wydarza tu i teraz - jest dobre, potrzebne, ma sens. Jeżeli - zamiast gołębia - z cylindra wylazł królik - to najwidoczniej po coś... Nie na złość magikowi... Nieprzypadkowo.
Czasu, aby się dowiedzieć, dlaczego - jest wiele i niewiele zarazem...

Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: niezapomniany wieczór cudów i atrakcji
Hmmm, wielorakie skojarzenia.
Ktoś coś robi, by uszczęśliwić ludzi, ale nie wychodzi, bo ktoś inny podkłada świnię?
Ktoś coś udaje przed ludźmi,a le inny go demaskuje, lecząc w ten sposób własne kompleksy?
Dobry i zły? Czy zły i gorszy?
A może ważny w światłach jupiterów i pomijany, niemniej ważny - ale przemilczany?
Wiersz wzbudza we mnie mieszane uczucia.
Brakuje mi tutaj chyba jakiegoś "nakierunkowania", bo czasem wiersze mają wiele interpretacji,a le jedną, podstawową. A czasem są "o wszystkim, czyli - ?".
Ale to tylko moje osobiste wrażenie.
Jakby się szerzej zastanowić, to nawet mogę się mylić. Może to i dobrze, że wiersz jest absolutnie "wolną amerykanką interpretacji". Ale jednak wolałbym znać stanowisko autora i potem dopiero interpretować dla siebie.
Ale jak pisałem - to moje prywatne wrażenie.
Ktoś coś robi, by uszczęśliwić ludzi, ale nie wychodzi, bo ktoś inny podkłada świnię?
Ktoś coś udaje przed ludźmi,a le inny go demaskuje, lecząc w ten sposób własne kompleksy?
Dobry i zły? Czy zły i gorszy?
A może ważny w światłach jupiterów i pomijany, niemniej ważny - ale przemilczany?
Wiersz wzbudza we mnie mieszane uczucia.
Brakuje mi tutaj chyba jakiegoś "nakierunkowania", bo czasem wiersze mają wiele interpretacji,a le jedną, podstawową. A czasem są "o wszystkim, czyli - ?".
Ale to tylko moje osobiste wrażenie.
Jakby się szerzej zastanowić, to nawet mogę się mylić. Może to i dobrze, że wiersz jest absolutnie "wolną amerykanką interpretacji". Ale jednak wolałbym znać stanowisko autora i potem dopiero interpretować dla siebie.
Ale jak pisałem - to moje prywatne wrażenie.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
-
- Posty: 924
- Rejestracja: 03 mar 2012, 17:35
Re: niezapomniany wieczór cudów i atrakcji
to tak nie działa
łałtor co miał i chciał napisać - napisał
używając wszystkich niezbędnych do opisania swego zamysłu słów
jeśli zrobił to źle, jeśli nie trafia w żaden "kontekst" czytelnika - trudno
to wielka zaleta twórczości "niedzielnej" - wszystko uchodzi na sucho
całuski

łałtor co miał i chciał napisać - napisał
używając wszystkich niezbędnych do opisania swego zamysłu słów
jeśli zrobił to źle, jeśli nie trafia w żaden "kontekst" czytelnika - trudno

to wielka zaleta twórczości "niedzielnej" - wszystko uchodzi na sucho

całuski
od rzeczowej krytyki lepsze są tylko pochlebstwa
(moi)
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: niezapomniany wieczór cudów i atrakcji


A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: niezapomniany wieczór cudów i atrakcji
Glo jest nieoceniona w odgadywaniu ale i wyszukiwaniu znaczeń, zwłaszcza ukrytych pod pokładem powierzchownych rekwizytów. Czasem bym chciał, aby mi wyjaśniła każdy nowy tekst na forum. Myślę, że autorom też by się przyczyniła.
A ten wiersz był dla mnie zagadką. Nadal pozostał, pietrek nie dał klucza.
pozdrowienia
Leszek
A ten wiersz był dla mnie zagadką. Nadal pozostał, pietrek nie dał klucza.
pozdrowienia
Leszek
-
- Posty: 924
- Rejestracja: 03 mar 2012, 17:35
Re: niezapomniany wieczór cudów i atrakcji
tu nie ma "klucza"
jest prosta, ale nośna, moim zdaniem, anegdotka
ja nigdy "nie tłumaczę" z polskiego na "poetycki"
nie zastanawiam się jak coś "poetycko ująć"
staram się użyć najwłaściwszych słów
do opisania tego co mi się czasem pojawia w głowie
jak najprościej - ale to się niestety bardzo rzadko udaje
no i wierzę w czytelnika - w to że czasem moje słowa
trafią w cudzy "kontekst"
pozdrawiam
jest prosta, ale nośna, moim zdaniem, anegdotka

ja nigdy "nie tłumaczę" z polskiego na "poetycki"
nie zastanawiam się jak coś "poetycko ująć"
staram się użyć najwłaściwszych słów
do opisania tego co mi się czasem pojawia w głowie
jak najprościej - ale to się niestety bardzo rzadko udaje
no i wierzę w czytelnika - w to że czasem moje słowa
trafią w cudzy "kontekst"
pozdrawiam

od rzeczowej krytyki lepsze są tylko pochlebstwa
(moi)
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: niezapomniany wieczór cudów i atrakcji
Dobre! I nie wiem czemu przypomniała mi się
"Kaczka dziwaczka"
Meandry losu symbolizowane przez kobiecą
zmienność i nieprzewidywalność. Efekt końcowy zamierzeń człowieka nigdy
nie jest taki jak wyobrażony, ale mimo wszystko
magia i tak jest najbardziej pociągająca...
przynajmniej tak to sobie wyobrażam
Pozdrawiam
"Kaczka dziwaczka"
Meandry losu symbolizowane przez kobiecą
zmienność i nieprzewidywalność. Efekt końcowy zamierzeń człowieka nigdy
nie jest taki jak wyobrażony, ale mimo wszystko
magia i tak jest najbardziej pociągająca...
przynajmniej tak to sobie wyobrażam
Pozdrawiam

- Bożena
- Posty: 1338
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:32
Re: niezapomniany wieczór cudów i atrakcji
- jakoś erotycznie kojarzępietrek pisze:niezapomniany wieczór cudów i atrakcji


czasem z cylindra bukiet kwiatów a czasem królik- ważne zaskoczenie publiki- wtedy działa

-
- Posty: 1507
- Rejestracja: 24 cze 2012, 13:50
- Kontakt:
Re: niezapomniany wieczór cudów i atrakcji
histeria
to po łacinie nie przypadkiem - macica
czemuż pulchne asystentki miały by być przewidywalne
skoro mają macice
co więcej
to ON używa ich zakamarków
niby piękne lecz zawsze w cieniu 'dąsają się tylko trochę
bez Mistrza
i jego zdezorientowanych królików
nie przyciągną nawet ułamka tych spojrzeń w pełni blasku
co do gołębia
magicy chyba maja je gdzieś indziej niż w cylindrach
w rękawach ?
za kołnierzem ?
za kołnierzem asystentki ?
zgadzam się nie potrafię przewidzieć i w tym sensie jest to nieprzewidywalne

to po łacinie nie przypadkiem - macica
czemuż pulchne asystentki miały by być przewidywalne
skoro mają macice

co więcej
to ON używa ich zakamarków
niby piękne lecz zawsze w cieniu 'dąsają się tylko trochę
bez Mistrza
i jego zdezorientowanych królików
nie przyciągną nawet ułamka tych spojrzeń w pełni blasku
co do gołębia
magicy chyba maja je gdzieś indziej niż w cylindrach
w rękawach ?
za kołnierzem ?
za kołnierzem asystentki ?
zgadzam się nie potrafię przewidzieć i w tym sensie jest to nieprzewidywalne
