Kara bezwzględnej wolności
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Kara bezwzględnej wolności
Szyte grubymi nićmi mocniej trzyma
nie tylko za dupę
bierze się cycusiów od armaniego
mówta co chceta
byle szybko
niestosownie jest odbierać
zbyt dużo czasu
na autoreklamę
i autodestrukcję
jeden szrot
ale za to zawsze się znajdzie
coś ciekawego.
Czerwona Warszawa z pięćdziesiątego trzeciego
to prawdziwy skarb
w dodatku tanio
reflektor do przesłuchań
wahacz
spieprzaj dziadu
dobra
ale cewkę wyjmę
przyda się jeszcze
nie tylko za dupę
bierze się cycusiów od armaniego
mówta co chceta
byle szybko
niestosownie jest odbierać
zbyt dużo czasu
na autoreklamę
i autodestrukcję
jeden szrot
ale za to zawsze się znajdzie
coś ciekawego.
Czerwona Warszawa z pięćdziesiątego trzeciego
to prawdziwy skarb
w dodatku tanio
reflektor do przesłuchań
wahacz
spieprzaj dziadu
dobra
ale cewkę wyjmę
przyda się jeszcze
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: Kara bezwzględnej wolności
Alek Osiński pisze:Szyte grubymi nićmi mocniej trzyma
nie tylko za dupę
bierze się cycusiów od armaniego
Myślę, że prędzej, czy później nici? - puszczą. Żelazo też zżera rdza. Dobre przemyślenia Alku, a tytuł rewelacyjny.
Pozdrawiam.
A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
- Bożena
- Posty: 1338
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:32
Re: Kara bezwzględnej wolności
- świetna fraza- coraz częściej mimo że "grubymi nićmi" jakoś wielu trzymają te nici jak jakaś pułapka na myszyAlek Osiński pisze:Szyte grubymi nićmi mocniej trzyma
nie tylko za dupę
warszawa z 53r. to skarb dla pasjonatów motoryzacji i znów
- świetneAlek Osiński pisze:reflektor do przesłuchań
wahacz
wolność za karę- dano Polakom- niech się wymordują
pozdrawiam- wiersz krąży meandrami

-
- Posty: 1507
- Rejestracja: 24 cze 2012, 13:50
- Kontakt:
Re: Kara bezwzględnej wolności
faktycznie kłamstwa szyte grubymi nićmi mocniej wrastają w lęki i pamięć
podoba mi się też kontrowersyjne "zbyt dużo czasu na autodestrukcję"
miałam znajomego któremu wolność nie służyła
spał oddawał się hazardowi
za to w wojsku
UWIELBIAŁ
ćwiczenia wysiłek rozmowy z kolegami uczenie się umiejętności
a w przerwie zachwycony CZYTAŁ
na wolności przestał czytać
marzył aby ktoś mu zorganizował czas którego nigdy nie opanował dość bu robić to co chce
a nie to co najłatwiej
cycusiów od armaniego - nie rozumiem ale jakoś mnie rozbawiają

na koniec cewka która dziad odchodząc zostawia
cewka wieloznaczna
może oznaczać cewkę do cewnikowania czyli oddawania moczu a może to cewka jaka rośliny pasożytnicze ssą cukry od samożywnych i zielonych ?

podoba mi się też kontrowersyjne "zbyt dużo czasu na autodestrukcję"
miałam znajomego któremu wolność nie służyła
spał oddawał się hazardowi
za to w wojsku
UWIELBIAŁ
ćwiczenia wysiłek rozmowy z kolegami uczenie się umiejętności
a w przerwie zachwycony CZYTAŁ
na wolności przestał czytać
marzył aby ktoś mu zorganizował czas którego nigdy nie opanował dość bu robić to co chce
a nie to co najłatwiej
cycusiów od armaniego - nie rozumiem ale jakoś mnie rozbawiają



na koniec cewka która dziad odchodząc zostawia
cewka wieloznaczna
może oznaczać cewkę do cewnikowania czyli oddawania moczu a może to cewka jaka rośliny pasożytnicze ssą cukry od samożywnych i zielonych ?

- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: Kara bezwzględnej wolności
bezwzględnej wolności - nie ma, choć niektórzy usiłują przekonać tak zwana resztę, że jest i że jest to akurat ta chwila i to coś, co się owąż wolnością wydaje. Ech, te pozory, te - złudzenia...
Ciekawy wiersz, Alku, a problem - każdy widzi...
pozdrawiam ciepło...
Ewa
cewka - istotny element w silniku, więc kto wie, do czego może się przydać? Może - do podniesienia stawki w licytacji?Alek Osiński pisze: reflektor do przesłuchań
wahacz
spieprzaj dziadu
dobra
ale cewkę wyjmę
przyda się jeszcze

Ciekawy wiersz, Alku, a problem - każdy widzi...

pozdrawiam ciepło...
Ewa
-
- Posty: 924
- Rejestracja: 03 mar 2012, 17:35
Re: Kara bezwzględnej wolności
dokładnie takAlek Osiński pisze: jeden szrot
ale za to zawsze się znajdzie
coś ciekawego

od rzeczowej krytyki lepsze są tylko pochlebstwa
(moi)
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Kara bezwzględnej wolności
Tytuł jest rzeczywiście świetny. W zasadzie sam w sobie stanowi zamkniętą całość i pozwala na szeroką, wielopłaszczyznową interpretację.
Wolność wymierzona za karę - trafne spostrzeżenie. Trochę jak - posłużę się tutaj symboliką chrześcijańską - krzyż, który nie każdy potrafi unieść. Bezwzględna wolność wyklucza bowiem istnienie granic. Wiąże się z nią ogromne ryzyko, przede wszystkim poczucie nieustannego zagrożenia - skoro wszystko wolno... Po drugie - to także niezwykła odpowiedzialność, jaka spoczywa na jednostce. Musi budzi przerażenie.
Jeśli chodzi o sam wiersz, to przyszła mi na myśl maksyma - streszczenie. Nieograniczona wolność prowadzi do zdziadzienia.
Zdziadzienia środowiska, zdziadzienia mentalności.
Druga ścieżka interpretacyjna - również w nawiązaniu do "dziada" - wiąże się z pewnym mitem społecznym. Ludzie bezdomni, wykluczeni, wyrzuceni poza nawias - otoczeni są specyficznym nimbem - wolności właśnie. Niczego nie posiadają, funkcjonują w zasadzie poza prawem, poza normami, ich pragnienia i potrzeby ograniczone są do minimum... Tacy cywilizacyjni wagabundzi.
Chociaż - jak już wspomniałam - to rodzaj współczesnego mitu. Chociażby dlatego, że wykluczenie nie jest wyborem.
Wracając jednak do wiersza - ja zaryzykowałabym stwierdzenie, że tym szrotem jest nasz kraj. Zbieraczami złomu, dziadami - niektórzy z nas. Nieudacznicy, jednostki w jakiś sposób napiętnowane. Bezdomność - to pozbawienie racji bytu w pędzącej obłędnie do przodu, zdominowanej przez materializm i utylitaryzm rzeczywistości.
Poruszamy się po wysypisku historii (rekwizyty przywołują na myśl PRL, stalinizm), bo to jeszcze pozostało. W charakterze peryferii. Jak ktoś nie ma garnituru od Armaniego, został wypchnięty poza główny nurt życia społecznego, pozostało mu zbieranie wspomnień na złomowisku.
Do końca się nie zgodzę jednak z przesłaniem (chyba, że źle odczytuję). Jeżeli jakaś wspólnota uzna pamięć, historię, tradycję za "szrot", to bardzo źle świadczy o moralnej kondycji tejże wspólnoty. A "kara bezwzględnej wolności" chyba właśnie na tym w gruncie rzeczy polega... Na swobodnym uznaniu. Sprzeciwiam się jednak poglądowi, że szacunek dla przeszłości to jedynie ersatz prawdziwego, świetlanego życia dla zdziadziałych frustratów, a pamięć historyczna to zbieranie blaszek na szrocie.

Wolność wymierzona za karę - trafne spostrzeżenie. Trochę jak - posłużę się tutaj symboliką chrześcijańską - krzyż, który nie każdy potrafi unieść. Bezwzględna wolność wyklucza bowiem istnienie granic. Wiąże się z nią ogromne ryzyko, przede wszystkim poczucie nieustannego zagrożenia - skoro wszystko wolno... Po drugie - to także niezwykła odpowiedzialność, jaka spoczywa na jednostce. Musi budzi przerażenie.
Jeśli chodzi o sam wiersz, to przyszła mi na myśl maksyma - streszczenie. Nieograniczona wolność prowadzi do zdziadzienia.
Zdziadzienia środowiska, zdziadzienia mentalności.
Druga ścieżka interpretacyjna - również w nawiązaniu do "dziada" - wiąże się z pewnym mitem społecznym. Ludzie bezdomni, wykluczeni, wyrzuceni poza nawias - otoczeni są specyficznym nimbem - wolności właśnie. Niczego nie posiadają, funkcjonują w zasadzie poza prawem, poza normami, ich pragnienia i potrzeby ograniczone są do minimum... Tacy cywilizacyjni wagabundzi.
Chociaż - jak już wspomniałam - to rodzaj współczesnego mitu. Chociażby dlatego, że wykluczenie nie jest wyborem.
Wracając jednak do wiersza - ja zaryzykowałabym stwierdzenie, że tym szrotem jest nasz kraj. Zbieraczami złomu, dziadami - niektórzy z nas. Nieudacznicy, jednostki w jakiś sposób napiętnowane. Bezdomność - to pozbawienie racji bytu w pędzącej obłędnie do przodu, zdominowanej przez materializm i utylitaryzm rzeczywistości.
Poruszamy się po wysypisku historii (rekwizyty przywołują na myśl PRL, stalinizm), bo to jeszcze pozostało. W charakterze peryferii. Jak ktoś nie ma garnituru od Armaniego, został wypchnięty poza główny nurt życia społecznego, pozostało mu zbieranie wspomnień na złomowisku.
Do końca się nie zgodzę jednak z przesłaniem (chyba, że źle odczytuję). Jeżeli jakaś wspólnota uzna pamięć, historię, tradycję za "szrot", to bardzo źle świadczy o moralnej kondycji tejże wspólnoty. A "kara bezwzględnej wolności" chyba właśnie na tym w gruncie rzeczy polega... Na swobodnym uznaniu. Sprzeciwiam się jednak poglądowi, że szacunek dla przeszłości to jedynie ersatz prawdziwego, świetlanego życia dla zdziadziałych frustratów, a pamięć historyczna to zbieranie blaszek na szrocie.

Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: Kara bezwzględnej wolności
Znam wielu ludzi,którzy nie bardzo wiedzą co z wolnością robićHosanna pisze:miałam znajomego któremu wolność nie służyła
spał oddawał się hazardowi
i dlatego zaczynają ją negować,lub z nią....walczyć

Bezwzględna Ewo, nie w znaczeniu, że nieograniczona,ale w znaczeniu -Ewa Włodek pisze:bezwzględnej wolności - nie ma
niemożliwa do uniknięcia, no i właśnie "bezwzględna", czyli wymagająca

Trafne spostrzeżenie. Faktycznie są też ludzie, którzy jakby w spadku po rodzicachGloinnen pisze:Wolność wymierzona za karę - trafne spostrzeżenie. Trochę jak - posłużę się tutaj symboliką chrześcijańską - krzyż, który nie każdy potrafi unieść.
są obarczeni "wiarą" przodków, której nie rozumieją, lub nie chcą i zaczynają z nią walczyć...
Co do "bezwzględności" to tak jak pisałem Ewie...nie chodzi mi o nieograniczoność, takiej wolności
w praktyce nie ma...
"dziad" występuje raczej jako przykład relacji międzyludzkich wynikających z pojmowania wolności
Generalnie śmietnisko historii to imo pewien rodzaj szrotu, są tu śmieci, są również skarby,ale niektórzy ludzie grzebiąc w nim na potrzeby polityki, nie dbają o spuścizne,o owe bezcenne skarby, wybierają tylko to co im jest potrzebne do bieżącej politycznej walki, nie dbając o całość i właściwie o tym jest wierszyk. Ja osobiścię bardzo cenię pamięć historyczną, nie znoszę natomiast wykorzystywania jej w sposób wybiórczy do celów politycznych, a niektórzy w polityce, imo, tak właśnie sobie wyobrażają korzystanie z wolności. Wierszyk zresztą jest spontaniczny, powstał w pięć minut, i pewnie będzie jeszcze wymagał przemyśleń, dlatego wszelkie uwagi są dla mnie bezcenne

Dziękuję wszystkim pięknie za zdanie

- 411
- Posty: 1778
- Rejestracja: 31 paź 2011, 8:56
- Lokalizacja: .de
Re: Kara bezwzględnej wolności
Powtórze tylko, ze tytul udany.
I wiersz udany.
I tresc gleboka i zaskakujaco prawdziwa.
Podoba sie bardzo.
I prosze o namiar na ten szrotowy skarbiec - zamarzyla mi sie taka prawdziwie, bezwzglednie wolna, cewka...
MIlego, J.
I wiersz udany.
I tresc gleboka i zaskakujaco prawdziwa.
Podoba sie bardzo.
I prosze o namiar na ten szrotowy skarbiec - zamarzyla mi sie taka prawdziwie, bezwzglednie wolna, cewka...
MIlego, J.
Nie będę cytować innych. Poczekam aż inni będą cytować mnie.