Gloinnen pisze: bo uważam go za niegodnego dla mnie partnera
Nie wiem, z czego Szanowna Gloinnen wywnioskowała to, co napisała. Ja napisałem tylko: "...Nie pociąga mnie jako "nauczyciel" Sokratex..." Nie zauważam nic tu o partnerstwie czy godne czy niekoniecznie.
Po prostu jak w życiu - nie każdy na nauczyciela się nadaje (choć partnerem może być znakomitym). Z tego powodu nic się nie dzieje i i wszelka nadinterpretacja jest delikatnie mówiąc, niepotrzebna.
Nadto wypowiadam swoje tylko zdanie i nie twierdzę, że nieomylne.
Gloinnen pisze:każdy Autor zasługuje na minimum poszanowania
Ależ zgadzam się bezwarunkowo, tylko nie wiem, czy myśl to ogólna, czy znów zarzut. Jeśli to drugie, to brak podstaw, bo minimum poszanowania mam dla każdego.
Pozwolę sobie jednak zauważyć, że mimo wszelkich na forum dyskusji (bardziej czy mniej intelektualnych) wiedzę o tym czym jest poezja, jak ją czytać, jak interpretować, jak rozumieć, ewentualnie jak tworzyć, czerpał będę od ludzi, o którym mam przekonanie, że wiedzą co mówią, że ich osiągnięcia upoważniają ich do roli "nauczyciela", "mistrza" czy "guru" - jak kto woli, zwłaszcza, że potrafią poruszać się w pełnym spectrum różnych poetyk, zaś "wykładów" nie opierają na własnych utworach, choćby przez skromność, która towarzyszy jakby bardziej jednak tym, którzy coś już w życiu osiągnęli.
Pozdrawiam.