Nie szkodzi. Są wyższe piętraskaranie boskie pisze:I mnie się "ó" z "q" nie skojarzyło.
Zresztą "kurwa" nie pisze się przez "q" Choćby dlatego, że w żadnym języku świata ta litera nie jest odczytywana jako "ku"), choć w nowomodzie często się to spotyka.
Pomyślałem sobie, że Autor tak się zagalopował w pisaniu, iż zapomniał o ortografii.
I to wszystko o tym wierszu,
...H,I,J,K,L,Ł,M,N,O,Ó,P,R,S,Ś...
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
-
Sokratex
- Posty: 1672
- Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33
Re: ...H,I,J,K,L,Ł,M,N,O,Ó,P,R,S,Ś...
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: ...H,I,J,K,L,Ł,M,N,O,Ó,P,R,S,Ś...
Już kilka razy padały na tym portalu słowa, że wiersz to nie pralka i nie powinien wymagać instrukcji obsługi.
Klasycy pisali wiersze, bo czuli potrzebę pisania. Później pojawili się jajogłowi krytycy i przedstawili światu jedynie słuszny odbiór ich przekazu, który przez dziesięciolecia był (i nadal jest) wciskany w młode umysły licealistów jako prawda objawiona. Czy słusznie? Pewnie się dowiemy, jeśli wspomniani klasycy, wstawszy z grobów, zachowają się jak wciąż żywy Sokratex i napiszą nam prawdziwą wykładnie.
Do czego zmierzam?
Ano do tego, że tak samo, jak głęboko w dużym poważaniu miałem, będąc licealistą (to podobno kiedyś było, choć patrząc w lustro mam wątpliwości), wywody panów guru od literatury klasycznej, tak samo i dokładnie w tym samym miejscu mam wynurzenia odautorskie przeróżnych Sokratexów. Każdy utwór literacki odbieram sam i tylko mój odbiór jest dla mnie wyznacznikiem jego wartości. Czasem, z czystej ciekawości, podglądam odbiory innych ale to, co Autor miał na myśli, po tysiąckroć wolę odkrywać we własnym zakresie, niż korzystać z wytycznych jego samego.
Każdy bowiem komentarz odautorski zabija sam komentowany obiekt.
Jasne, że Autor ma prawo bronić swojego tekstu, przed różnymi zarzutami, robienie jednak jego wykładni, zwłaszcza jeśli od tekstu daleka, uważam za równoznaczne z robieniem czytelnikowi głębokiej wody z i tak już samym wierszem rozwodnionego mózgu.
Pozostaję z mocno rozwodnionym szacunkiem.

Klasycy pisali wiersze, bo czuli potrzebę pisania. Później pojawili się jajogłowi krytycy i przedstawili światu jedynie słuszny odbiór ich przekazu, który przez dziesięciolecia był (i nadal jest) wciskany w młode umysły licealistów jako prawda objawiona. Czy słusznie? Pewnie się dowiemy, jeśli wspomniani klasycy, wstawszy z grobów, zachowają się jak wciąż żywy Sokratex i napiszą nam prawdziwą wykładnie.
Do czego zmierzam?
Ano do tego, że tak samo, jak głęboko w dużym poważaniu miałem, będąc licealistą (to podobno kiedyś było, choć patrząc w lustro mam wątpliwości), wywody panów guru od literatury klasycznej, tak samo i dokładnie w tym samym miejscu mam wynurzenia odautorskie przeróżnych Sokratexów. Każdy utwór literacki odbieram sam i tylko mój odbiór jest dla mnie wyznacznikiem jego wartości. Czasem, z czystej ciekawości, podglądam odbiory innych ale to, co Autor miał na myśli, po tysiąckroć wolę odkrywać we własnym zakresie, niż korzystać z wytycznych jego samego.
Każdy bowiem komentarz odautorski zabija sam komentowany obiekt.
Jasne, że Autor ma prawo bronić swojego tekstu, przed różnymi zarzutami, robienie jednak jego wykładni, zwłaszcza jeśli od tekstu daleka, uważam za równoznaczne z robieniem czytelnikowi głębokiej wody z i tak już samym wierszem rozwodnionego mózgu.
Pozostaję z mocno rozwodnionym szacunkiem.
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl
-
Sokratex
- Posty: 1672
- Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33
Re: ...H,I,J,K,L,Ł,M,N,O,Ó,P,R,S,Ś...
Zabawne jest to, że ja NIGDY nie tłumaczę wierszaskaranie boskie pisze: Jasne, że Autor ma prawo bronić swojego tekstu, przed różnymi zarzutami, robienie jednak jego wykładni, zwłaszcza jeśli od tekstu daleka, uważam za równoznaczne z robieniem czytelnikowi głębokiej wody z i tak już samym wierszem rozwodnionego mózgu.
http://www.osme-pietro.pl/wiersze-biale ... -t861.html
Dobranoc
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: ...H,I,J,K,L,Ł,M,N,O,Ó,P,R,S,Ś...
A cóż to jest jeśli nie instrukcja obsługi?Sokratex pisze:Co najwyżej tłumaczę się z zabiegów, czemu tak i tak poprowadziłem zapis.
Równie dobrej nocy życzę
A może przed zaśnięciem po kufelku?
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl
-
Sokratex
- Posty: 1672
- Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33
Re: ...H,I,J,K,L,Ł,M,N,O,Ó,P,R,S,Ś...
Jeśli, to obsługi poezji w ogóle. Tego, jak ją czytać i dlaczego to co najlepsze umyka naszej uwadze.skaranie boskie pisze:A cóż to jest jeśli nie instrukcja obsługi?Sokratex pisze:Co najwyżej tłumaczę się z zabiegów, czemu tak i tak poprowadziłem zapis.
Teraz to już naprawdę idę spać
Zostawiam piwo w lodówce, jakby ktoś nie mógł:
-
JSK
- Posty: 361
- Rejestracja: 02 lis 2011, 13:28
Re: ...H,I,J,K,L,Ł,M,N,O,Ó,P,R,S,Ś...
Tę wiedzę, to akurat wolę czerpać od Żulińskiego, Suchomskiego czy Wołosewicza.Sokratex pisze:Jeśli, to obsługi poezji w ogóle. Tego, jak ją czytać i dlaczego to co najlepsze umyka naszej uwadze.
Nie pociąga mnie jako "nauczyciel" Sokratex, zwłaszcza gdy wykłady opiera na swoich...
Pozdrawiam.
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: ...H,I,J,K,L,Ł,M,N,O,Ó,P,R,S,Ś...
A jednak, JSK, (zakładam hipotetycznie) - po to decydujesz się na uczestnictwo w życiu różnych for literackich, w tym także i naszego, aby rozmawiać z ludźmi, Autorami i komentującymi, na rozmaite tematy związane z poezją i jej odbiorem. Taki jest cel portalowej aktywności, przynajmniej dotychczas podzielałam ten pogląd.
To zaś już będzie banał, gdy powtórzę - ilu dyskutantów, tyle opinii, refleksji, przekonań. Niektóre są mniej, inne bardziej trafne, a i ta ocena zależy wyłącznie od indywidualnego, subiektywnego odczucia polemizujących. Natomiast nie o to chodzi, by udowodnić, czyja racja jest "mojsza" lub "twojsza". Powinniśmy umieć czerpać przyjemność z samej możliwości intelektualnej konfrontacji. Rozmowa o wierszu nie musi się ograniczać do zdawkowego "podoba mi się", "nie podoba mi się", może sięgać bardziej w głąb utworu. Jeśli zaś kogoś nie interesują odautorskie dywagacje - powinien on po prostu wycofać się z debaty, ale nie widzę potrzeby o tym trąbić wszem i wobec, aby każdy na pewno dobrze usłyszał.
Demonstrowanie indywidualnych sympatii i antypatii, pokazywanie palcem - z tym oto tu (nick) nie rozmawiam, bo uważam go za niegodnego dla mnie partnera - głęboko rozmija się z samą ideą brania udziału w forumowych dyskusjach, nie rozumiem, o czym ma świadczyć - i mocno mnie zaskakuje. Niezależnie od tego, jak jest oceniana czyjaś twórczość czy sposób jej obrony - każdy Autor zasługuje na minimum poszanowania, o ile sam sobie własnym postępowaniem tego prawa nie odbierze.
Pozdrawiam,
Glo.
To zaś już będzie banał, gdy powtórzę - ilu dyskutantów, tyle opinii, refleksji, przekonań. Niektóre są mniej, inne bardziej trafne, a i ta ocena zależy wyłącznie od indywidualnego, subiektywnego odczucia polemizujących. Natomiast nie o to chodzi, by udowodnić, czyja racja jest "mojsza" lub "twojsza". Powinniśmy umieć czerpać przyjemność z samej możliwości intelektualnej konfrontacji. Rozmowa o wierszu nie musi się ograniczać do zdawkowego "podoba mi się", "nie podoba mi się", może sięgać bardziej w głąb utworu. Jeśli zaś kogoś nie interesują odautorskie dywagacje - powinien on po prostu wycofać się z debaty, ale nie widzę potrzeby o tym trąbić wszem i wobec, aby każdy na pewno dobrze usłyszał.
Demonstrowanie indywidualnych sympatii i antypatii, pokazywanie palcem - z tym oto tu (nick) nie rozmawiam, bo uważam go za niegodnego dla mnie partnera - głęboko rozmija się z samą ideą brania udziału w forumowych dyskusjach, nie rozumiem, o czym ma świadczyć - i mocno mnie zaskakuje. Niezależnie od tego, jak jest oceniana czyjaś twórczość czy sposób jej obrony - każdy Autor zasługuje na minimum poszanowania, o ile sam sobie własnym postępowaniem tego prawa nie odbierze.
Pozdrawiam,
Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
Sokratex
- Posty: 1672
- Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33
Re: ...H,I,J,K,L,Ł,M,N,O,Ó,P,R,S,Ś...
Natomiast ja uczę się nawet na taki głupich komentarzach, jak powyższy.JSK pisze:Nie pociąga mnie jako "nauczyciel" Sokratex
-
JSK
- Posty: 361
- Rejestracja: 02 lis 2011, 13:28
Re: ...H,I,J,K,L,Ł,M,N,O,Ó,P,R,S,Ś...
Nie wiem, z czego Szanowna Gloinnen wywnioskowała to, co napisała. Ja napisałem tylko: "...Nie pociąga mnie jako "nauczyciel" Sokratex..." Nie zauważam nic tu o partnerstwie czy godne czy niekoniecznie.Gloinnen pisze: bo uważam go za niegodnego dla mnie partnera
Po prostu jak w życiu - nie każdy na nauczyciela się nadaje (choć partnerem może być znakomitym). Z tego powodu nic się nie dzieje i i wszelka nadinterpretacja jest delikatnie mówiąc, niepotrzebna.
Nadto wypowiadam swoje tylko zdanie i nie twierdzę, że nieomylne.
Ależ zgadzam się bezwarunkowo, tylko nie wiem, czy myśl to ogólna, czy znów zarzut. Jeśli to drugie, to brak podstaw, bo minimum poszanowania mam dla każdego.Gloinnen pisze:każdy Autor zasługuje na minimum poszanowania
Pozwolę sobie jednak zauważyć, że mimo wszelkich na forum dyskusji (bardziej czy mniej intelektualnych) wiedzę o tym czym jest poezja, jak ją czytać, jak interpretować, jak rozumieć, ewentualnie jak tworzyć, czerpał będę od ludzi, o którym mam przekonanie, że wiedzą co mówią, że ich osiągnięcia upoważniają ich do roli "nauczyciela", "mistrza" czy "guru" - jak kto woli, zwłaszcza, że potrafią poruszać się w pełnym spectrum różnych poetyk, zaś "wykładów" nie opierają na własnych utworach, choćby przez skromność, która towarzyszy jakby bardziej jednak tym, którzy coś już w życiu osiągnęli.
Pozdrawiam.
-
Sokratex
- Posty: 1672
- Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33
Re: ...H,I,J,K,L,Ł,M,N,O,Ó,P,R,S,Ś...
A co przez to rozumiesz? Pchanie się do Wydawnictw, periodyków poetyckich, itp.?JSK pisze:którzy coś już w życiu osiągnęli
Jeśli tak, nigdy mi to nie było w głowie, a jednak coś tam powydawano mojego,
wygrałem parę ogólnopolskich konkursów kiedy ktoś bez mojej wiedzy posłał na nie wiersze,
umieszczano moje haiku w antologii, wspomniano tu i ówdzie pisząc artykuły do Poewiki, lub
jak już wiesz ("struna cisz") - ludzie cytują i zamieszczają moje wiersze na swoich stronach w internecie
choć nikt ich do tego nie zmusza i nawet ich nie znam.
Pozdrawiam.