odtrutka na czarne myśli
-
- Posty: 1672
- Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33
odtrutka na czarne myśli
i oto moje domniemane winy staną się
odtrutką dla winnych naprawdę, mój grzech niewinny bo zamierzony
rozgrzeszeniem grzechów śmiertelnych, nieświadomie podjętych
w imię miłości, bliskich, ojczyzny. kurwa mać! - przeklinam
aby połaskotać tych, co nigdy nie przeklinają bo nie pójdę do ich nieba
w moim aniołowie mówić będą: o ja pierdolę, znów pierzyna
wyrypała się na zi(e)m(i)ę...
lekarstwo jak jad żmij, lekarstwo jak małżeństwo prostytutki
gdy zawstydziła się męża bo w pokoju pali się światło
a ona stoi przed nim podwójnie naga - bez ubrania
i swoich związków zawodowych
różowe od chcicy, zielone od przeterminowanych rocznic ślubu
czerwone od ognia inkwizytorów, niebieskie od cyjanku kutasa
języki ognia na które raz wzięci, na zawsze spłoną w oczach bliskich:
popierdolonoświeczna, wkurwomigotliwa i ja - cienioprzysiadły na jajach
którego teraz wezmą na ogniste języki jak Joannę d`Arc aby pominąć własne grzechy
-
- Posty: 1124
- Rejestracja: 31 paź 2011, 10:37
Re: odtrutka na czarne myśli
Ciężko mi idzie tak zwana interpretacja wierszy. Chciałabym napisać, że po prostu rozumiem autora, ale bardziej szczegółowo...? W moim odczuciu cała intencja zawarta jest tutaj
A tutaj
popierdolonoświeczna, wkurwomigotliwa i ja - cienioprzysiadły na jajach
Joyce się kłania.
Marku, dopisz się, poświeć mi do głowy.

Jad żmij jako lekarstwo (wątpliwa szczepionka?), małżeństwo prostytutki - potwierdza, że nie jesteśmy bezinteresownie dobrzy. Ten wiersz jest jak główka maku, mozna z niego wytrząsać znaczenia bez końca.Sokratex pisze: oto moje domniemane winy staną się
odtrutką dla winnych naprawdę
A tutaj
popierdolonoświeczna, wkurwomigotliwa i ja - cienioprzysiadły na jajach
Joyce się kłania.
Marku, dopisz się, poświeć mi do głowy.

-
- Posty: 1672
- Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33
Re: odtrutka na czarne myśli
Witamble pisze:Marku, dopisz się, poświeć mi do głowy.

Kiedy interpretacje są tu źle widziane. W każdym razie dobrze wyłuskałaś główną myśl ("W moim odczuciu cała intencja zawarta jest tutaj"). Więcej wolę nie pisać


-
- Posty: 1672
- Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33
Re: odtrutka na czarne myśli
A to dlaczego? Widziałem parę Twoich wierszy i też jakoś nie wyróżniają się słownictwem, tym bardziej sposobem obrazowania od tysięcy innych.Arti pisze:e tam
tanie jak barszcz
Joyce przewraca się w grobie
Pozdrawiam.
Re: odtrutka na czarne myśli
moje są jeszcze tańsze
nie warto się ze mną porównywać
co nie znaczy, że nie widzę kiczu jaki wstawiasz
nie warto się ze mną porównywać
co nie znaczy, że nie widzę kiczu jaki wstawiasz
-
- Posty: 1672
- Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33
Re: odtrutka na czarne myśli
Przecież wstawiłem dopiero kilka wierszy, co do powyższego - dlaczego uważasz, że jest kiczem?Arti pisze:co nie znaczy, że nie widzę kiczu jaki wstawiasz
Tematyka jest wbrew pozorom niebanalna i ZAWSZE na czasie. Zastanów się kiedyś nad nim.
-
- Posty: 803
- Rejestracja: 30 paź 2011, 17:05
- Lokalizacja: Piwnica
Re: odtrutka na czarne myśli
Mi się podoba. Wspomniany przez ble fragment:
Świat jest dwulicowy. Może tylko desperaci potrafią to dostrzec. Peel jest desperatem ale i cynikiem. Wie, że go przejrzano, ale wie też, że nie jest jedynym który popełnia błędy, daje się skusić słabościom. Wie, że cały świat jest dokładnym odbiciem jego samego. Ale winny jest tylko ten, któremu winę można udowodnić.
A może Peel miał już dość ukrywania się przed światem i sam wydał się na pastwę pruderyjności?
Jak dla mnie świetnie wyszedł. Sorry jeśli interpretacja nietrafiona. Po mojemu czytam
Pozdrawiam
NP
Dobrze wprowadza w treść. Wsadzasz czytelnika na sinusoidę i prowadzisz gładko.Sokratex pisze:i oto moje domniemane winy staną się
odtrutką dla winnych naprawdę
Świat jest dwulicowy. Może tylko desperaci potrafią to dostrzec. Peel jest desperatem ale i cynikiem. Wie, że go przejrzano, ale wie też, że nie jest jedynym który popełnia błędy, daje się skusić słabościom. Wie, że cały świat jest dokładnym odbiciem jego samego. Ale winny jest tylko ten, któremu winę można udowodnić.
A może Peel miał już dość ukrywania się przed światem i sam wydał się na pastwę pruderyjności?
Jak dla mnie świetnie wyszedł. Sorry jeśli interpretacja nietrafiona. Po mojemu czytam

Pozdrawiam
NP
Mieszkam w wysokiej wieży ona mnie obroni
Nie walczę już z nikim nie walczę już o nic
Palą się na stosie moje ideały
Jutro będę duży dzisiaj jestem mały
Sztywny Pal Azji - Wieża radości, wieża samotności
Nie walczę już z nikim nie walczę już o nic
Palą się na stosie moje ideały
Jutro będę duży dzisiaj jestem mały
Sztywny Pal Azji - Wieża radości, wieża samotności
Re: odtrutka na czarne myśli
tematyka może i owszem
kiczem jest sposób jej przedstawienia
za bardzo silisz się na efekt
przez co wiersz traci wiarygodność
czy traktujesz swoje wiersze w formie eksperymentu?
jeśli tak
nie dziwię się czemu czuję do nich zniechęcenie
kiczem jest sposób jej przedstawienia
za bardzo silisz się na efekt
przez co wiersz traci wiarygodność
czy traktujesz swoje wiersze w formie eksperymentu?
jeśli tak
nie dziwię się czemu czuję do nich zniechęcenie
Re: odtrutka na czarne myśli
tak bardzo chcesz, że aż kiczowato Ci to wychodzi...nie wiem czy mnie zrozumiesz
inne fale
inne fale