meandra pisze:lekarstwo jak jad żmij - zakradła się dwuznaczność, która temu porównaniu nie służy.
kiedyś korzystałam z surowicy, dzięki niej żyję.
O taką dwuznaczność chodzi

Jad, który zabija, bywa zarazem skutecznym lekarstwem. I nie chodzi wcale o surowicę, stosuje się go w homeopatii przy przewlekłej anginie, zapaleniu oskrzeli, zastrzyki z jadu uśmierzają bardzo silne bóle reumatyczne, czy nowotworowe, a podawany w ampułkach hamuje ciężkie krwotoki wewnętrzne. W Polsce leki z jadem żmij są stosunkowo mało znane, głównie dlatego, że praktycznie nie ma skąd go pozyskać. Ale już w Estonii, czy na Ukrainie kupimy bez problemu świetna maść na schorzenia stawowe, itp.
"Lekarstwo jak jad żmij" jest dalej w wierszu podkreślone podobną figurą "lekarstwo jak małżeństwo prostytutki",
gdzie źródło zarobku "prostytutki" napiętnowane przez ogół społeczeństwa, jest zarazem podstawą jej (jak i z zasady każdego) małżeństwa - podstawowej komórki społecznej.
Pozdrawiam.