Unicestwiona piękność Zośki
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Unicestwiona piękność Zośki
Spoglądam jasnym wzrokiem – szumna jarzębina,
odziana w barwny gorset. I mam w sobie powab,
co to mi drzwi otworzył do panów w pracowniach,
wychodzi – niepotrzebnie, jużci – w złą godzinę.
Zaszumiał-ci mi jawor, kochałam – jak mogłam,
szczęśliwa, poszłam za nim w weselnym orszaku,
nie wiedząc, że po cięgi, dolę lada jaką,
i przeżegnanie krzyżem na osobną drogę.
No, i przyszedł dzień sądu, ta czarna godzina,
kiedy krew spod siekiery trysnęła strumieniem,
a ciało – jak w szlachtuzie – stary gnyp rozrzynał
i z wodą przyszło spłynąć tym żałosnym strzępom.
I oczy, co wygniły w nieświęconej ziemi,
w którą nieszczęsną głowę jak łachman ciśnięto.
„Jarzębina” – taki tytuł nosi jeden z obrazów Piotra Stachiewicza, który jest portretem Zofii Paluchowej, zwanej „Piękną Zośką”
odziana w barwny gorset. I mam w sobie powab,
co to mi drzwi otworzył do panów w pracowniach,
wychodzi – niepotrzebnie, jużci – w złą godzinę.
Zaszumiał-ci mi jawor, kochałam – jak mogłam,
szczęśliwa, poszłam za nim w weselnym orszaku,
nie wiedząc, że po cięgi, dolę lada jaką,
i przeżegnanie krzyżem na osobną drogę.
No, i przyszedł dzień sądu, ta czarna godzina,
kiedy krew spod siekiery trysnęła strumieniem,
a ciało – jak w szlachtuzie – stary gnyp rozrzynał
i z wodą przyszło spłynąć tym żałosnym strzępom.
I oczy, co wygniły w nieświęconej ziemi,
w którą nieszczęsną głowę jak łachman ciśnięto.
„Jarzębina” – taki tytuł nosi jeden z obrazów Piotra Stachiewicza, który jest portretem Zofii Paluchowej, zwanej „Piękną Zośką”
- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Unicestwiona piękność Zośki
Znakomity wiersz .
Nawet trudno mi określić dlaczego .
Ale chłonę go przy czytaniu a w głowie tworzy się obraz jak z baśni .
Z wielką przyjemnością .
Uszanowanie L.G.

Nawet trudno mi określić dlaczego .

Ale chłonę go przy czytaniu a w głowie tworzy się obraz jak z baśni .
Z wielką przyjemnością .
Uszanowanie L.G.
- coobus
- Posty: 3982
- Rejestracja: 14 kwie 2012, 21:21
Re: Unicestwiona piękność Zośki
Krakowskie klimaty, krakowskie okruchy historii. Już ich wiele przekazałaś wcześniej. Historia niesłychana, pani zabita przez pana, jak niosła jeszcze długo wieść gminna.
A ja chętnie czytam przypomnienie przez Ciebie obrazów, postaci, zjawisk kultury. I nie nudzi mi się. Tak ładnie to czynisz
A ja chętnie czytam przypomnienie przez Ciebie obrazów, postaci, zjawisk kultury. I nie nudzi mi się. Tak ładnie to czynisz

” Intuicyjny umysł jest świętym darem, a racjonalny umysł - jego wiernym sługą." - Albert Einstein
- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: Unicestwiona piękność Zośki
to nie baśń, Leonie, tylko autentyczna tragedia: ładna chłopka z podkrakowskiej wsi, wielokrotnie malowana przez krakowskich artystów, została brutalnie zamordowana przez męża, który ciało poćwiartował i rozrzucił po okolicy...Leon Gutner pisze: w głowie tworzy się obraz jak z baśni



ano, do tej pory czasem jeszcze się wraca, Coob, do dramatu "Pięknej Zośki", czyli Zofii Paluchowej...coobus pisze: Historia niesłychana, pani zabita przez pana, jak niosła jeszcze długo wieść gminna



Drodzy Panowie, najpiękniej Wam dziękuję, że wstąpiliście, daliście wierszowi Swój czas i powiedzieliście tyle dobrych słów...
usmiechy Wam posyłam...
Ewa
-
- Posty: 1917
- Rejestracja: 21 gru 2011, 16:10
Re: Unicestwiona piękność Zośki
Ewuniu piękny sonet



- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: Unicestwiona piękność Zośki
to się bardzo ciesze, Gajko, że zagustowałaś...Gajka pisze: Ewuniu piękny sonet



dziękuję Ci najpiękniej za wizytkę, za czas i za takie dobre słowo...
uśmiechy posyłam...
Ewa
-
- Posty: 633
- Rejestracja: 01 maja 2012, 2:03
Re: Unicestwiona piękność Zośki
ciekawy i barwny.




- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: Unicestwiona piękność Zośki
uradowałaś mnie tymi słowami, Marylo, bo mam świadomość - że takie tematy nie zawsze mają fanów...Maryla Stelmach pisze: ciekawy i barwny.



ślicznie Ci dziękuję za odwiedziny, za dany czas i za dobre słowa...
uśmiechy dołączam...
Ewa
Re: Unicestwiona piękność Zośki
ścięte drzewo - czyli uśmiercona być może, tylko psychicznie, pelka?
Na myśl przyszła mi piosenka Michała Bajora, moja mama często tego słuchała, jeszcze, gdy kasety rządziły, a CD nie było; leciało to jakoś tak:
"Drzewo święte, drzewo ścięte,
Z kraju zapomniane, choćby czyste i ojczyste.
Znowu przypomniane.
Choćby cię ścinano co noc, co dzień toporami,
Kiedy nasza przyjdzie pora - zaszumisz nad nami."
Za ewentualne zniekształcenia treściowe z góry przepraszam, bo nie słyszałam tego od jakichś osiemnastu lat, ale pamiętam mniej więcej.
Pozdrawiam

Na myśl przyszła mi piosenka Michała Bajora, moja mama często tego słuchała, jeszcze, gdy kasety rządziły, a CD nie było; leciało to jakoś tak:
"Drzewo święte, drzewo ścięte,
Z kraju zapomniane, choćby czyste i ojczyste.
Znowu przypomniane.
Choćby cię ścinano co noc, co dzień toporami,
Kiedy nasza przyjdzie pora - zaszumisz nad nami."
Za ewentualne zniekształcenia treściowe z góry przepraszam, bo nie słyszałam tego od jakichś osiemnastu lat, ale pamiętam mniej więcej.
Pozdrawiam

- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: Unicestwiona piękność Zośki
ta peelka, Kat, (autentyczna postać, a historia swego czasu i znana w Krakowie, i głośna) została uśmiercona całkiem fizycznie, a jej ciało zostało rozkawałkowane i wrzucone do wody. Głowy nie odnaleziono...Katrina pisze: ścięte drzewo - czyli uśmiercona być może, tylko psychicznie, pelka?
A szumi ta "Jarzębina" - od czasu do czasu, choć ścięta dawno...



dziękuję Ci za wizytkę, za czas dla wiersza i za ciekawy komentarz...
pozdrawiam z uśmiechami...
Ewa