Rójka
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
-
- Posty: 560
- Rejestracja: 01 lis 2011, 14:55
Rójka
Są mateczniki na plastra skraju,
piękne, dorodne, jak z podręcznika.
Najstarsze pszczoły przy nich zostają –
młodsze z królową za chwilę znikną.
Zwiad uczyniły, gdzie poszybować,
zapasy wzięły z rodzinnych kadzi.
Czekają, kiedy stara królowa
na nową drogę je poprowadzi.
Nagle z wylotu, w szyku promiennym,
tysiąc wektorów tryumfem błyska.
Ten wąż gwieździsty, ten smok weselny
to pszczela rójka, co właśnie „wyszła”.
Jakie etiudy i serenady
wyzwolić mogą skrzydła owadzie!
Czarowne dźwięki tej eskapady
usłyszeć możesz, gdy jesteś w sadzie.
Na rozwidleniu młodej jabłoni
zawisły kłębu czarnym pachnidłem.
Mama już biegnie z rojnicą w dłoni,
w drugiej okurzacz ma i kropidło.
Skropiła rójkę i odymiła,
i jednym wstrząsem zrzuca do skrzynki.
Już pod przykryciem uchodźców trzyma.
I pszczele żądła wyjmuje z ręki.
piękne, dorodne, jak z podręcznika.
Najstarsze pszczoły przy nich zostają –
młodsze z królową za chwilę znikną.
Zwiad uczyniły, gdzie poszybować,
zapasy wzięły z rodzinnych kadzi.
Czekają, kiedy stara królowa
na nową drogę je poprowadzi.
Nagle z wylotu, w szyku promiennym,
tysiąc wektorów tryumfem błyska.
Ten wąż gwieździsty, ten smok weselny
to pszczela rójka, co właśnie „wyszła”.
Jakie etiudy i serenady
wyzwolić mogą skrzydła owadzie!
Czarowne dźwięki tej eskapady
usłyszeć możesz, gdy jesteś w sadzie.
Na rozwidleniu młodej jabłoni
zawisły kłębu czarnym pachnidłem.
Mama już biegnie z rojnicą w dłoni,
w drugiej okurzacz ma i kropidło.
Skropiła rójkę i odymiła,
i jednym wstrząsem zrzuca do skrzynki.
Już pod przykryciem uchodźców trzyma.
I pszczele żądła wyjmuje z ręki.
- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Rójka
Krabowo a to już od lat oznacza świetnie .
Z uszanowaniem L.G.
Z uszanowaniem L.G.
- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: Rójka
ooo, wiedziałam, że jest coś takiego, ale nigdy nie widziałam i pewnie nie zobaczę...Poczytałam z przyjemnością...
serdeczność posyłam...
Ewa

serdeczność posyłam...
Ewa
-
- Posty: 560
- Rejestracja: 01 lis 2011, 14:55
Re: Rójka
Szkoda, że nie widziałaś.
A zebrać samemu taką rójkę i osadzić uciekinierów w nowym ulu - to dopiero przyjemnośc i satysfakcja.
Poazdrawiam Leonie i proponuję łyżeczkę miodu wielokwiatowego do przestudzonej herbaty.


Poazdrawiam Leonie i proponuję łyżeczkę miodu wielokwiatowego do przestudzonej herbaty.
Re: Rójka
Bardzo piękny opis "pszczelich perypetii", podoba mi się język utworu, jest idealnie wyważony w swojej subtelnej prostocie.
Kiedyś widziałam rój w powietrzu - trochę się człowiek boi, żeby go nie zaatakowały "bzyczki jedne" ale mimo to, przystaje i przygląda się.
Pozdrawiam

Kiedyś widziałam rój w powietrzu - trochę się człowiek boi, żeby go nie zaatakowały "bzyczki jedne" ale mimo to, przystaje i przygląda się.
Pozdrawiam

Re: Rójka
Cukrować Ci Krabie nie będę bo i tak słodko się od tego wiersza zrobiło. Powiem tylko że jak chcę się poetycko zaszyć na jakiejś wsi, a nie starcza mi czasu, to sobie czytam Twoje wiersze.
Potrafisz nawet eternit przebrać w strzechę, że się swojsko robi. A wracając do pszczół to boję się żeby Twój wiersz za lat kilkanaście nie stał się historycznym z racji ginięcia tych latających tygrysków. Dziękuję.
Potrafisz nawet eternit przebrać w strzechę, że się swojsko robi. A wracając do pszczół to boję się żeby Twój wiersz za lat kilkanaście nie stał się historycznym z racji ginięcia tych latających tygrysków. Dziękuję.
- coobus
- Posty: 3982
- Rejestracja: 14 kwie 2012, 21:21
Re: Rójka
Bezpiecznie sobie poczytałem, ja z tej strony monitora, rójka z drugiej. A i tak Twój wiersz był dla mnie przeżyciem. I też pomyślałem, jak szybko giną pszczoły niedostosowane do coraz bardziej szkodliwej cywilizacji. Warto je utrwalić w wierszu, jeśli się to potrafi.
Z pełnym uznaniem
Z pełnym uznaniem

” Intuicyjny umysł jest świętym darem, a racjonalny umysł - jego wiernym sługą." - Albert Einstein
-
- Posty: 873
- Rejestracja: 26 mar 2012, 2:13
- Lokalizacja: Syreni Gród
Re: Rójka
Poczytałam z przyjemnością i ogromnym sentymentem. Widywałam takie obrazki nie raz, bo mój śp. Dziadek miał swoja własną pasiekę przy domu. Nieraz zajadałam się u niego miodem, a i niejeden prazencik w postaci żądła dostałam. 
Serdecznie.

Serdecznie.

Wiatr kroczy moim śladem. Nie nie kroczy, to ja jestem Wiatr.
********************************************************
nalka31@osme-pietro.pl
********************************************************
nalka31@osme-pietro.pl
-
- Posty: 560
- Rejestracja: 01 lis 2011, 14:55
Re: Rójka
Witajcie moi drodzy.
Katrina - Cieplutko dziękuję za określenie "pszczele perypetie" i dobre słowa o prostocie języka.
Nilmo przyjacielu - dosyć dawno nie spotykałem Cię na wspólnym forum, zapewne dlatego, że praktycznie nie piszę już nowych wierszy.
Tym cenniejszym jest twój dosadnie i przesadnie pozytywny komentarz do mojego pszczelego rymowańca.
Coobus - miło mi , iż wiersz potrafił
wzruszyć.
Nalka31 - kolejna poetka, której nie obce są problemy pasieczne.
Dziękuję za dostrzeżenie także żądlanego aspektu.
Powaga problemu zagrożenia dla pszczół i przez to ewentualnych perypetii dla ludzi, wyniknął w tym wątku niejako mimo woli. Odrobinę nam raźniej, kiedy widzimy, że nie tylko my sami jesteśmy nim zaniepokojeni.


Katrina - Cieplutko dziękuję za określenie "pszczele perypetie" i dobre słowa o prostocie języka.

Nilmo przyjacielu - dosyć dawno nie spotykałem Cię na wspólnym forum, zapewne dlatego, że praktycznie nie piszę już nowych wierszy.
Tym cenniejszym jest twój dosadnie i przesadnie pozytywny komentarz do mojego pszczelego rymowańca.

Coobus - miło mi , iż wiersz potrafił


Nalka31 - kolejna poetka, której nie obce są problemy pasieczne.

Powaga problemu zagrożenia dla pszczół i przez to ewentualnych perypetii dla ludzi, wyniknął w tym wątku niejako mimo woli. Odrobinę nam raźniej, kiedy widzimy, że nie tylko my sami jesteśmy nim zaniepokojeni.
