Sobótki

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
ovoc_ziemii
Posty: 154
Rejestracja: 31 paź 2011, 0:15
Kontakt:

Sobótki

#1 Post autor: ovoc_ziemii » 30 lis 2011, 16:46

Sobótki
autorzy: ovoc_ziemii i Magnus Awatson



nie no nie przez to chyba przez usta
powstał ten wiersz w którym nie ma bohaterów ani tchórzy
idących dalej – kolekcjonerów widm rosnących w nas
u szczytu brockenu


- zobaczyłam kobietę podzielną przez chruściane stosy
spod sukienki wystawała gloria wprawiając w zakłopotanie
walpurgie tej nocy

- demonie co zaplatasz na mej głowie warkocze ze snu
dusisz spojrzeniem w lustro wody zatapiając
to czego już być nie powinno

brać wiedźmę niech już nie powstanie
niech nie zaślepia naszych czystych serc
i ogień zmyje

wszystkie pocałunki
są śnieniem tych pierwszych
później trzeba czuć mocniej
odradzać w płomieniach odgrzewać


- zamienić się w deszcz górskiego popołudnia który nie zna umiaru
aby czuć na całej długości nerwów od końcówek włosów po piwnice
winnicy

tej rzeki
wylewamy się na dłonie
to akt sztormu
z piany wynurza się tchnienie
zabiera progi a drzwi otwierają się na ciebie

- z drżeniem rąk podnoszę palce do jej policzka
rwie się rzeka w tętnicach rozrywa
falą wymywa nowy brzeg i niesie
na koniec świata i dalej
a wiatr szepcze – ukochana

- czuję jak wypełniasz moje kości
teraz chroni nas wspólna skóra
pod nią pędy szukają drogi
by objąć ziemię pierwszym zielem

rozkwitły kwiaty deszcze popioły już zmyły
noce dniom oddały pokłony i nie ma już
zgubionych widm
co w ogniu się zrodzi co z wody powstało
jest mamidłem z eterycznych słów

Awatar użytkownika
Miladora
Posty: 5496
Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
Lokalizacja: Kraków
Płeć:

Re: Sobótki

#2 Post autor: Miladora » 01 gru 2011, 1:52

Klimat jest, intrygująco też, no i można się zamyślić nad znaczeniami. Zwłaszcza, że ich dużo.
Dopowiedzenie tej historii w sobie wcale nie jest proste, ale czasem przeczucie czegoś, chociaż stwarza trochę zamglony obraz, wystarcza. Niepokój najczęściej powoduje szukanie rozwiązań i dobrze, gdy wiersz potrafi go wywołać.

Z wrażeń pobocznych:
- piwnice winnicy - nie bardzo podoba mi się ta zbitka brzmieniowa

- tej rzeki
wylewamy się na dłonie
to akt sztormu - jeden zaimek można by chyba ominąć
- rwie się rzeka - zastanawiałam się, czy pierwsza "rzeka" jest niezbędna. Wers "tej rzeki" nie brzmi zbyt spójnie z "winnicy" i "wylewamy się na dłonie".
Ale mogłam czegoś nie zrozumieć.

Najbardziej podoba mi się ten fragment: :)

wszystkie pocałunki
są śnieniem tych pierwszych
później trzeba czuć mocniej
odradzać w płomieniach odgrzewać


Dobrego :rosa:
Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.

(Romain Gary - Obietnica poranka)

Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: Sobótki

#3 Post autor: Gloinnen » 01 gru 2011, 10:17

Wiersz ma rzeczywiście niesamowity nastrój. Powinien się czytać płynnie. Spróbowałabym jednak pozbyć się z wiersza tego, co zbędne, a zwłaszcza niepotrzebnych (moim zdaniem) powtórzeń. Podrzucę kilka sugestii dla Autorów:
ovoc_ziemii pisze:kolekcjonerów widm rosnących w nas
"kolekcjonerów widm którzy/które w nas rosną" - chodzi o to, żeby było wiadomo, kto w nas rośnie.
ovoc_ziemii pisze: na mej głowie
Osobiście nie przepadam za krótszymi formami zaimków we współczesnych wierszach, dodają im anachronicznej i patetycznej tonacji, a w Twoim wierszu i tak jest sporo patosu.
ovoc_ziemii pisze: w lustro wody zatapiając
Wydaje mi się, że płynniej brzmiałoby bez inwersji - "zatapiając w lustro wody" - powstanie ciekawe połączenie ze "spojrzeniem" - "spojrzeniem zatapiając..." i "dusisz spojrzeniem" - zatapianie staje się osią wieloznaczności, tak chyba bardziej interesująco brzmi...
ovoc_ziemii pisze:później trzeba czuć mocniej
odradzać w płomieniach odgrzewać

- zamienić się w deszcz górskiego popołudnia który nie zna umiaru
aby czuć na całej długości nerwów od końcówek włosów po piwnice
Za duże chyba nagromadzenie bezokoliczników na tak małej przestrzeni, spróbujcie pomyśleć o jakimś urozmaiceniu? I powtórzone "czuć" trochę zgrzyta.
ovoc_ziemii pisze:falą wymywa nowy brzeg i niesie
na koniec świata i dalej
Może "i niesie" zamienić na "niosąc"?
ovoc_ziemii pisze:- czuję jak wypełniasz moje kości
Po raz kolejny pojawia się "czucie". Według mnie po prostu wystarczy "wypełniasz moje kości"?
ovoc_ziemii pisze:wypełniasz moje kości
teraz chroni nas wspólna skóra
pod nią pędy szukają drogi
by objąć ziemię pierwszym zielem
Bardzo mi się podoba ta strofa i zawarty w niej obraz.

:ok:
ovoc_ziemii pisze:rozkwitły kwiaty deszcze popioły już zmyły
noce dniom oddały pokłony i nie ma już
zgubionych widm
co w ogniu się zrodzi co z wody powstało
jest mamidłem z eterycznych słów
Końcówka trochę za bardzo podniosła. Zakończyłabym na zgubionych widmach. I pozbyła pierwszego "juża".

Po dopracowaniu - może być ciekawie.
Pozdrawiam,

:rosa:

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
anastazja
Posty: 6176
Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
Lokalizacja: Bieszczady
Płeć:

Re: Sobótki

#4 Post autor: anastazja » 01 gru 2011, 18:06

-

Kod: Zaznacz cały

demonie co zaplatasz na [b]mej[/b] głowie warkocze ze snu
- proponuję mojej głowie (tak ładniej)

Ciekawy tekst do przeczytania nie jeden raz. Jeszcze wrócę.

Pozdrawiam :)
A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"

Arti

Re: Sobótki

#5 Post autor: Arti » 05 gru 2011, 11:38

nie no nie przez to chyba przez usta
powstał ten wiersz
w którym nie ma bohaterów ani tchórzy
idących dalej – kolekcjonerów widm rosnących w nas
u szczytu brockenu
dziwne wejście, ja się zacinam...auć
piwnice winnicy
nieciekawa zbitka
chyba jednak do zmiany



demonie (...)
dusisz spojrzeniem
w lustro (lustrze?) wody zatapiając
to czego już być nie powinno (...)

wylewamy się na dłonie
to akt sztormu
z piany wynurza się tchnienie (...)

wszystkie pocałunki
są śnieniem tych pierwszych
później trzeba czuć mocniej
odradzać w płomieniach odgrzewać (...)

- czuję jak wypełniasz moje kości (...)
chroni nas wspólna skóra
pod nią pędy szukają drogi
by objąć ziemię pierwszym zielem

rozkwitły kwiaty deszcze popioły już zmyły
noce dniom oddały pokłony i nie ma już
zgubionych widm
co w ogniu się zrodzi co z wody powstało
jest mamidłem z eterycznych słów


piękne :rosa:


Pozdro

Awatar użytkownika
Bożena
Posty: 1338
Rejestracja: 01 lis 2011, 18:32

Re: Sobótki

#6 Post autor: Bożena » 06 gru 2011, 18:36

ciekawy tekst- warto tu wrócić- :)

SamoZuo

Re: Sobótki

#7 Post autor: SamoZuo » 06 gru 2011, 18:51

Bardzo ciekawy i bogaty wiersz, nie jestem pewna czy go dobrze zinterpretowałam ale z pewnością jest o miłości.
Bardzo dobrze napisany zasługuje na uwagę.

Pozdrawiam :rosa:

Magnus Awatson
Posty: 34
Rejestracja: 07 gru 2011, 18:01

Re: Sobótki

#8 Post autor: Magnus Awatson » 07 gru 2011, 18:14

Co do słowa "mej" otóż można napisać mojej i zauważyłem czepliwość do tych krótszych form.Tylko ten tekst zahacza o średniowieczny klimat gdzie nie jest grzechem użycie zaimka w takiej postaci.

dziękuje wszystkim za czytanie

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”