- gdy niepostrzegle wieczór z nieba spadł
momotał w trawach senną snując woń
tajemnie szatan światło bogu kradł
gwiazdami pyląc zachłyśniętą dłoń
a w czarnym ślepiu błyszczał sierpa szych -
drżąc obnażyłem z nocy piersi biel
i uciekałem w szeptów czułych mgłę
a w czarnym ślepiu pobladł sierpa szych
strącała gwiazdy w zorzach sczezła dłoń
sparzony światłem szatan krwawił bladł
momotał w trawach senną wdychał woń
gdy niepostrzegle ranek z nieba spadł
świętojański chleb
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
-
- Posty: 1672
- Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33
świętojański chleb
- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: świętojański chleb
A można po prostu wiersz napisać fajny a nie kombinować ???
I bardzo fajnie
Z uszanowaniem L.G.
I bardzo fajnie

Z uszanowaniem L.G.
-
- Posty: 1672
- Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33
Re: świętojański chleb
Kiedy (o dziwo?) tamten rodzaj twórczości, też się podoba CzytelnikomLeon Gutner pisze:A można po prostu wiersz napisać fajny a nie kombinować ???

Dziękuję, Leo.
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: świętojański chleb
Lubię taką formę wiersza ze zwierciadlanym odbiciem. 
Pasuje do chleba świętojańskiego.
I trochę jakby klimat Bułhakowa pod koniec powieści.
Tylko "momotał" mi nie pasuje, Sokratesku.
Rozumiem, że jest to coś w rodzaju słowa "walizki" typu mamrotał i namotał, ale dość nieładne ma brzmienie i w dodatku nie bardzo jest uzasadniona jego obecność w wierszu, skoro tkwi sobie tak samotnie jak gwóźdź w ścianie.
Może byś go tak wymienił na jakąś śrubkę, która skręci ten wers lepiej?
Dobrego

Pasuje do chleba świętojańskiego.
I trochę jakby klimat Bułhakowa pod koniec powieści.
Tylko "momotał" mi nie pasuje, Sokratesku.
Rozumiem, że jest to coś w rodzaju słowa "walizki" typu mamrotał i namotał, ale dość nieładne ma brzmienie i w dodatku nie bardzo jest uzasadniona jego obecność w wierszu, skoro tkwi sobie tak samotnie jak gwóźdź w ścianie.
Może byś go tak wymienił na jakąś śrubkę, która skręci ten wers lepiej?

Dobrego

Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
-
- Posty: 1672
- Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33
Re: świętojański chleb
Takich słów jest więcej: sczezł, momotał, sztych... stare jak świat (w przenośni oczywiście) słowa.Miladora pisze:Rozumiem, że jest to coś w rodzaju słowa "walizki" typu mamrotał i namotał, ale dość nieładne ma brzmienie i w dodatku nie bardzo jest uzasadniona jego obecność w wierszu, skoro tkwi sobie tak samotnie jak gwóźdź w ścianie.
Jeśli chodzi o momotał, pochodzi od dźwiękonaśladowczego słowa "momot" oznaczającego jąkanie się, wracanie z powrotem do tego samego, ale też mruczenie, marudzenie.
Ja "umieściłem" go w trawach, co ma oddawać rechot żab, czy cykanie świerszczy - to cichnące, niekiedy nawet na dobre, by za chwilę eksplodować jeszcze głośniej niż poprzednio.
Jeśli chodzi o zabieg symetrii... chciałem oddać coś na kształt równonocy, chwili kiedy dzień zaczyna mieć tyle samo godzin co noc,
a potem z każdym światło coraz bardziej wygrywa z nocą. U mnie symbolizuje to miłość.
Oczywiście, jest również równonoc jesienna, kiedy znów noc i dzień trwają tyle samo a potem ta pierwsza zaczyna mieć przewagę.
Toteż i wiersz można czytać wersami także od końca do początku

Dziękuję i pozdrawiam.
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: świętojański chleb
"Sczezł" i "sztych" to znane słowa. 
Natomiast słowo "momot" nie istnieje. Nie przeszkadza mi, gdy się coś powołuje do życia - jak mówiłam, nie podoba mi się tylko brzmienie "momotał". O to chodziło.


Natomiast słowo "momot" nie istnieje. Nie przeszkadza mi, gdy się coś powołuje do życia - jak mówiłam, nie podoba mi się tylko brzmienie "momotał". O to chodziło.

Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: świętojański chleb
Ja mam dokładnie takie same odczucia, jak Miladora. Spodobały mi się zastosowane zabiegi poetyckie, także i większość neologizmów - np. "niepostrzegle" -
taki leśmianowy nastrój wyczuwam w tym utworze, a Leśmiana bardzo lubię. Natomiast "momotał" w moim odczuciu brzmi fatalnie. Niezależnie od tego, że z pewnością umiesz uzasadnić genezę i celowość tego neologizmu, nie pasuje on do tego wiersza. Z niczym nie należy przesadzać, także i z nadmiernym udziwnianiem.
Pozdrawiam,

Glo.

Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 1672
- Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33
Re: świętojański chleb
Ale "momotał" jest pochodną dźwiękonaśladowczego "momot": mo... mo... momo... momotał!Miladora pisze:Natomiast słowo "momot" nie istnieje. Nie przeszkadza mi, gdy się coś powołuje do życia - jak mówiłam, nie podoba mi się tylko brzmienie "momotał".
Świetnie podkreśla to co wiosennym wieczorem dzieje się w trawach

jednym dźwiękonaśladowczym słowem?
Co do momot... nawet nazwiska można jeszcze takie znaleźć (np. http://www.encyklopedia.biolog.pl/index ... dolf_Momot) a ich źródłosłów choćby w słownikach etymologicznych.
Gdyby nawet nie było jakiegoś słowa, można je wymyślić, o ile ma podkreślać treść.
Jak powiedzmy fantastyczny klimat, świat którego nie ma - słowo "turglać",
oznaczające jakby wytrącane co rusz z rytmu przez grudniowe bruzdy śniegu i lodu turlanie:
- turglam się w obwisłości chmurnego sklepienia
oskalpowane drzewa krzyczą wniebogłosy
czesze grudzień siwizną kosmatych dróg włosy
słońce gwiazdy rozpala od złego płomienia
przede mną tylko chwila nie warta dwóch groszy!
wyciągnął sens kopyta hula wiatr wytchnienia
szepcze ziąbem na ucho oblicze dnia zmienia
w dali miasto zezuje sarnę cichą płoszy
gdy purpurowy idę gdzie twe okno skacze
kot skrzywił się w ogonie krzyczą sopli zwisy
łzą ostatnią zamarzłą wspomną lato dacze
jeszcze tylko o szybę dłoń stukocze rysy
otwórz mi czarodziejko przytul sny tułacze
rano będę niebieski rano będę łysy
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: świętojański chleb
My o chlebie, Ty o niebie.
Wymyślaj, co chcesz, tylko o lepsze brzmienie zadbaj.
I nie mamrocz bez przerwy, że momotasz, bo tylko zamotałeś.

Wymyślaj, co chcesz, tylko o lepsze brzmienie zadbaj.
I nie mamrocz bez przerwy, że momotasz, bo tylko zamotałeś.

Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
-
- Posty: 1672
- Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33
Re: świętojański chleb
Kiedy tak mówiono i ja tego momotania nie wymyśliłem tylko je wskrzesiłem.Gloinnen pisze:Ja mam dokładnie takie same odczucia, jak Miladora. Spodobały mi się zastosowane zabiegi poetyckie, także i większość neologizmów - np. "niepostrzegle" -taki leśmianowy nastrój wyczuwam w tym utworze, a Leśmiana bardzo lubię. Natomiast "momotał" w moim odczuciu brzmi fatalnie. Niezależnie od tego, że z pewnością umiesz uzasadnić genezę i celowość tego neologizmu, nie pasuje on do tego wiersza. Z niczym nie należy przesadzać, także i z nadmiernym udziwnianiem.
Na przykład bliskie i pasujące do rymu "mamrotał" nie oddaje w pełni nierównych "decybelowo" odgłosów świerszczy polnych:
http://www.youtube.com/watch?v=opce5N6a9K8
Dodano -- 01 gru 2011, 12:50 --
Ja zamotałem?Miladora pisze:My o chlebie, Ty o niebie.![]()
Wymyślaj, co chcesz, tylko o lepsze brzmienie zadbaj.
I nie mamrocz bez przerwy, że momotasz, bo tylko zamotałeś.

Jeśli zauważyć, że jakiś rok temu liczba mieszkańców miast przekroczyła liczbę mieszkańców wsi to trudno, aby słowa dźwiękonaśladowcze miały rację bytu, jeśli... już z niczym się nie kojarzą.
Dodano -- 01 gru 2011, 12:52 --
Proszę, choćby tu o tym, że to nie mój wymysł:Miladora pisze:Wymyślaj, co chcesz
http://sxvii.pl/index.php?strona=haslo&id_hasla=15563
Dodano -- 01 gru 2011, 12:55 --
Tam jest potraktowany tylko jako rzeczownik, ale np. tutaj mamy już jego pochodne:Sokratex pisze: Proszę, choćby tu o tym, że to nie mój wymysł:
<span><a class="linkclass" href="http://sxvii.pl/index.php?strona=haslo& ... </a></span>
http://www.etymologia.org/wiki/S%C5%82o ... czny/momot
Przy okazji znalazłem w opisie momotania kolejne śliczne słowo: mumlać
