z początku znajoma twarz rozpada się
w szarzejących pasmach
z uśmiechem - wierzę że szukałeś
wystarczająco długo
ona doświadczała tego samego
w swojej alchemii
kamień rodzi się także w czajniku
kryształy wytrącają na parcianym sznurku
do motka przyznają się
wszystkie domowe koty
takie czasy - nosi się jak pisklę na ręce
chore nie wiadomo dlaczego
w apatii stroszy puch
matowieje w świetle elektrycznej niańki
kiedy przerzucamy album
ze starymi zdjęciami Zofii
widać wyraźnie konserwatywne poglądy
jadła tylko to co przeszło przez jej ręce
od ziarna wymagała jedynie
żeby wzeszło wieczorem na niebie
często zdarza się jeszcze pytać
czy to ona
miała taki szeroki gest
Zofia
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: Zofia
Niestety, nie jestem w stanie połączyć z sobą obrazów w jedną całość. historia wymyka mi się "spod interpretacji", rozmywa.
Ale są ciekawe frazy. Myślę, że gdyby udało mi się to wszystko z sobą "scerować", spodobałoby się. Ta historia o siwej kobiecie. Ale póki co, nie dam rady posklejać z sobą poszczególnych wersów z kotami, elektronicznymi niańkami, apatiami, pisklętami, itp.
Ale są ciekawe frazy. Myślę, że gdyby udało mi się to wszystko z sobą "scerować", spodobałoby się. Ta historia o siwej kobiecie. Ale póki co, nie dam rady posklejać z sobą poszczególnych wersów z kotami, elektronicznymi niańkami, apatiami, pisklętami, itp.
od ziarna wymagała jedynie
żeby wzeszło wieczorem na niebie

"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
-
- Posty: 1124
- Rejestracja: 31 paź 2011, 10:37
Re: Zofia
Alku, w moim odczuciu to rzecz o alchemii świata, o przetwarzaniu tego, czego doświadczamy. Śmierć niewiele zmienia, skoro ziarno wciąż wschodzi na niebie. Piękny jest ten szeroki gest Zofii. Kojarzy mi się z tym, co przeczytałam niedawno w "Drzewie człowieczym" - liść, jego żyłki i jego rozmiary powiązane ze wszystkimi rzeczami w świecie.
Twoje wiersze, Al, mają swoje tajemnice, mnóstwo w nich wspomnień, pamięci i rzeczy niezupełnie możliwych do nazwania. To bardzo kusi.
Pozdrawiam
Twoje wiersze, Al, mają swoje tajemnice, mnóstwo w nich wspomnień, pamięci i rzeczy niezupełnie możliwych do nazwania. To bardzo kusi.
Pozdrawiam

-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: Zofia
Olu, nawiązałaś do drzewa człowieczego - myślę że celowo nazwanego tak obco
żeby przezwyciężyć własne kwasy, ale czuję kwestię nazwania
kwestia - kto zabierze głos?
żeby przezwyciężyć własne kwasy, ale czuję kwestię nazwania
kwestia - kto zabierze głos?
