remiza nocą
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
remiza nocą
nie rzucaj mnie miła gdy płonie me lico
po tym samogonie co twój ojciec nalał
siądź na mych kolanach gotowa z gaśnicą
na to by nas razem spowijała piana
a jeśli odejdziesz to słowa protestu
z ust mych nie usłyszysz ani skargi żadnej
że twoja gaśnica była bez atestu
więc nici z syreny co się rodzi w pianie
choć umrę bezdzietny i twój ojciec pijak
wnuków mieć nie będzie ani ty potomka
wiedz że zawsze będzie w moim sercu chwila
kiedy zamiast piany wypuściłaś bąka
po tym samogonie co twój ojciec nalał
siądź na mych kolanach gotowa z gaśnicą
na to by nas razem spowijała piana
a jeśli odejdziesz to słowa protestu
z ust mych nie usłyszysz ani skargi żadnej
że twoja gaśnica była bez atestu
więc nici z syreny co się rodzi w pianie
choć umrę bezdzietny i twój ojciec pijak
wnuków mieć nie będzie ani ty potomka
wiedz że zawsze będzie w moim sercu chwila
kiedy zamiast piany wypuściłaś bąka
- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: remiza nocą
Przyjąłem lekko mrużąc oczy - bo choć swój wydźwięk ma i powiedzmy sobie lekko humorzasta treść to dziwnie trawię w wierszach zwroty typu - me i mych . Nie wspominając już o bąkach .
Ale że gęba lekko na
myślę że było warto tu wpaść .
Z uszanowaniem L.G.
Ale że gęba lekko na

Z uszanowaniem L.G.
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: remiza nocą
To chyba raczej kwalifikuje się do Radosnej Twórczości?


Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: remiza nocą

A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
Re: remiza nocą
Dziękuję.
Wiele widzę podobnie rozczulonych wierszy i jakoś nie chcesz przenosić. Tu chłopak wspomina nawet pierdnięcie ukochanej, a Ty miłości bezgranicznej nie doceniasz Gloin.
Leo...Kraba w poezji "spod strzechy" nie doścignę, bo mistrzem tu w tym jest, ale "me" i "mych" to znam i wiem, że wciąż aktualne, bo targ blisko matki mam gdzie ze wsi kartofle przywożą i "memychają". To pozostałość z wzorowania się na dawnych dziedzicach.
Pozdrawiam.
Jeśli chce Ci się śmiać z rozdartego serca podmiotu, to przenieś. Że temat spod strzechy to od razu do radosnej. Kultura niższa nie oznacza, że dramatycznej miłości być nie może.To chyba raczej kwalifikuje się do Radosnej Twórczości?
Wiele widzę podobnie rozczulonych wierszy i jakoś nie chcesz przenosić. Tu chłopak wspomina nawet pierdnięcie ukochanej, a Ty miłości bezgranicznej nie doceniasz Gloin.
Leo...Kraba w poezji "spod strzechy" nie doścignę, bo mistrzem tu w tym jest, ale "me" i "mych" to znam i wiem, że wciąż aktualne, bo targ blisko matki mam gdzie ze wsi kartofle przywożą i "memychają". To pozostałość z wzorowania się na dawnych dziedzicach.
Pozdrawiam.
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: remiza nocą
Ja się wcale nie śmieję z rozdartego serca podmiotu.
I nie jest to problem "tematu spod strzechy". Nie potrafię sobie jednak wyobrazić wzruszenia nad puszczonym bąkiem i to zwłaszcza w kręgach tzw. kultury niższej, gdzie właśnie smród jest smrodem, syf syfem, obciach obciachem. No chyba, że po paru głębszych. Dla mnie jest to tekst satyryczny, odzwierciedlający klimaty biesiadno-weselne ("remizowe" właśnie) co wcale nie umniejszałoby jego wartości. Jeżeli miała to być jednak migawka rodzajowa na serio, utrzymana w kolorycie lokalnym, lecz mimo wszystko "z głębią" - to jednak - według mnie - czegoś w niej zabrakło. Ale może właśnie ja, to ta znienawidzona yntelygencja, do której nie dociera vox populi.
I nie jest to problem "tematu spod strzechy". Nie potrafię sobie jednak wyobrazić wzruszenia nad puszczonym bąkiem i to zwłaszcza w kręgach tzw. kultury niższej, gdzie właśnie smród jest smrodem, syf syfem, obciach obciachem. No chyba, że po paru głębszych. Dla mnie jest to tekst satyryczny, odzwierciedlający klimaty biesiadno-weselne ("remizowe" właśnie) co wcale nie umniejszałoby jego wartości. Jeżeli miała to być jednak migawka rodzajowa na serio, utrzymana w kolorycie lokalnym, lecz mimo wszystko "z głębią" - to jednak - według mnie - czegoś w niej zabrakło. Ale może właśnie ja, to ta znienawidzona yntelygencja, do której nie dociera vox populi.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Re: remiza nocą
yntelygencja to w Powstaniu Warszawskim wyginęła, a resztę Syberia zjadła. Teraz są tylko kstałcune i prostaki. Dziane i dziady. Więc sobie nienawiści nie wmawiaj, bo inteligencję każdy zawsze cenił i cenić będzie. Ale "to se ne wrati".
To że temat o remizie traktuje, nie znaczy że remiz jak i bąków w miastach nie ma. Wszak populacja miast wzrosła odkąd PGR-y padły, tak że demokratycznie mamy folk-miasta. Wystarczy kielicha nalać żeby morda się czerwona zrobiła, krawat poszedł w kąt, marynara pod stół i z biznesmena mamy Janka Muzykanta a z profesora Borynę. Za komuny to i owszem, znienawidzona inteligencja istniała, ale to był ten gatunek któremu wmawiano, że jak się da punkty za pochodzenie i edukacją nakarmi to się inteligenta wyprodukuje. Ale Ty jesteś za młoda żeby się do tych znienawidzonych zaliczać. To minęło, choć skutki odczuwamy do dzisiaj.
P.S.
Dobra. Z tą powagą wiersza oczywiście jaja sobie robię. Zawsze nurtowało mnie co to jest ta "Radosna twórczość"?. Może powinno pisać -radosna dla administracji?
Bo np. wiersz o Oświęcimiu, dla nazisty, z pewnością będzie do takiej twórczości należał. Podobnie z satyrą. Jest zabawna, ale nie dla tego ku komu jest kierowana. Satyra na Polaków, czy będzie śmieszna dla Polaka? Mój wiersz jest śmieszny, bo obrazuje mój atak głupoty, który dla mnie śmieszny wcale nie jest. Wolałbym sobie jakąś elegię napisać, a tu mi wena z gaśnicami śmiga.
To że temat o remizie traktuje, nie znaczy że remiz jak i bąków w miastach nie ma. Wszak populacja miast wzrosła odkąd PGR-y padły, tak że demokratycznie mamy folk-miasta. Wystarczy kielicha nalać żeby morda się czerwona zrobiła, krawat poszedł w kąt, marynara pod stół i z biznesmena mamy Janka Muzykanta a z profesora Borynę. Za komuny to i owszem, znienawidzona inteligencja istniała, ale to był ten gatunek któremu wmawiano, że jak się da punkty za pochodzenie i edukacją nakarmi to się inteligenta wyprodukuje. Ale Ty jesteś za młoda żeby się do tych znienawidzonych zaliczać. To minęło, choć skutki odczuwamy do dzisiaj.
P.S.
Dobra. Z tą powagą wiersza oczywiście jaja sobie robię. Zawsze nurtowało mnie co to jest ta "Radosna twórczość"?. Może powinno pisać -radosna dla administracji?
Bo np. wiersz o Oświęcimiu, dla nazisty, z pewnością będzie do takiej twórczości należał. Podobnie z satyrą. Jest zabawna, ale nie dla tego ku komu jest kierowana. Satyra na Polaków, czy będzie śmieszna dla Polaka? Mój wiersz jest śmieszny, bo obrazuje mój atak głupoty, który dla mnie śmieszny wcale nie jest. Wolałbym sobie jakąś elegię napisać, a tu mi wena z gaśnicami śmiga.
- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: remiza nocą
oj, Nilmo, a toś dał - gazu! A ten "bąk" przypomniał mi Zegadłowicza, jego "Motory" i epizod Cypriana z Maryśką. On - inteligent przedwojenny, ona - chłopska córka, pomieszkiwali przez jakiś czas w chałupie jej ojca, gdzie w jednej izbie spał ówże Cyprian z Maryśką na jednym łóżku, i siostra Maryśki, Weronka - na drugim, a do Weronki "zachadzał" fatygant i dopraszał się "czegoś więcej", Weronka go przeganiała, więc - zniechęcony - zebrał się do wyjścia, głośnym, soczystym pierdnięciem otrąbiwszy odwrót. I to Weronkę rozśmieszyło, rozczuliło i ujęło na tyle, że mu pierzynę uchyliła.
A wiersz - moim skromnym zdaniem - jest o tym, że jak ktoś na prawdę kocha (w danej chwili), to ni, absolutnie nic w wydaniu ukochanej osoby go nie zrazi. A bąk - rzecz ludzka...
serdeczność posyłam...
Ewa
p.s. a ile remizy jest w takim - na przykład Krakowie - ooo, rety!!!
A wiersz - moim skromnym zdaniem - jest o tym, że jak ktoś na prawdę kocha (w danej chwili), to ni, absolutnie nic w wydaniu ukochanej osoby go nie zrazi. A bąk - rzecz ludzka...

serdeczność posyłam...
Ewa
p.s. a ile remizy jest w takim - na przykład Krakowie - ooo, rety!!!
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: remiza nocą
żyję od ładnych paru wiosen
widziałem w życiu już niejedno
i co wam powiem to wam powiem
lubię czasami sobie pierdnąć
panna niejedna na kolanach
toczyła pianę z mokrych gaci
lecz przyznam rzecz to niesłychana
żeby gaśnicą bąki straszyć

widziałem w życiu już niejedno
i co wam powiem to wam powiem
lubię czasami sobie pierdnąć
panna niejedna na kolanach
toczyła pianę z mokrych gaci
lecz przyznam rzecz to niesłychana
żeby gaśnicą bąki straszyć



Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl
Re: remiza nocą
ech niepotrzebnie Ty się głowisz
to tylko taka sobie bajka
co chce w syrenę babę zrobić
a że ta chciała złote jajka
znosić a wyszedł pierd wstydliwy
cóż nawet w bajkach to się zdarza
ważne że że chłop jest pamiętliwy
i smród go odwiódł od ołtarza
Jak widzicie jednak chłopinę zraziła. Ale o tym w wierszu nie pisałem bo bajki powinny się dobrze kończyć. Dziękuję Ewo, dzięki Skaranie...(z Tobą). Pzdr
to tylko taka sobie bajka
co chce w syrenę babę zrobić
a że ta chciała złote jajka
znosić a wyszedł pierd wstydliwy
cóż nawet w bajkach to się zdarza
ważne że że chłop jest pamiętliwy
i smród go odwiódł od ołtarza

Jak widzicie jednak chłopinę zraziła. Ale o tym w wierszu nie pisałem bo bajki powinny się dobrze kończyć. Dziękuję Ewo, dzięki Skaranie...(z Tobą). Pzdr