remiza nocą

Moderatorzy: eka, Leon Gutner

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Nilmo

remiza nocą

#1 Post autor: Nilmo » 18 wrz 2013, 15:48

nie rzucaj mnie miła gdy płonie me lico
po tym samogonie co twój ojciec nalał
siądź na mych kolanach gotowa z gaśnicą
na to by nas razem spowijała piana

a jeśli odejdziesz to słowa protestu
z ust mych nie usłyszysz ani skargi żadnej
że twoja gaśnica była bez atestu
więc nici z syreny co się rodzi w pianie

choć umrę bezdzietny i twój ojciec pijak
wnuków mieć nie będzie ani ty potomka
wiedz że zawsze będzie w moim sercu chwila
kiedy zamiast piany wypuściłaś bąka

Awatar użytkownika
Leon Gutner
Moderator
Posty: 5791
Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

Re: remiza nocą

#2 Post autor: Leon Gutner » 18 wrz 2013, 18:14

Przyjąłem lekko mrużąc oczy - bo choć swój wydźwięk ma i powiedzmy sobie lekko humorzasta treść to dziwnie trawię w wierszach zwroty typu - me i mych . Nie wspominając już o bąkach .
Ale że gęba lekko na :) myślę że było warto tu wpaść .

Z uszanowaniem L.G.
" Każdy dzień to takie małe życie "

leongutner@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: remiza nocą

#3 Post autor: Gloinnen » 18 wrz 2013, 18:30

To chyba raczej kwalifikuje się do Radosnej Twórczości?

:myśli:
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
anastazja
Posty: 6176
Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
Lokalizacja: Bieszczady
Płeć:

Re: remiza nocą

#4 Post autor: anastazja » 18 wrz 2013, 20:00

:bravo: uśmiechnął.
A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"

Nilmo

Re: remiza nocą

#5 Post autor: Nilmo » 18 wrz 2013, 20:18

Dziękuję.
To chyba raczej kwalifikuje się do Radosnej Twórczości?
Jeśli chce Ci się śmiać z rozdartego serca podmiotu, to przenieś. Że temat spod strzechy to od razu do radosnej. Kultura niższa nie oznacza, że dramatycznej miłości być nie może.
Wiele widzę podobnie rozczulonych wierszy i jakoś nie chcesz przenosić. Tu chłopak wspomina nawet pierdnięcie ukochanej, a Ty miłości bezgranicznej nie doceniasz Gloin.

Leo...Kraba w poezji "spod strzechy" nie doścignę, bo mistrzem tu w tym jest, ale "me" i "mych" to znam i wiem, że wciąż aktualne, bo targ blisko matki mam gdzie ze wsi kartofle przywożą i "memychają". To pozostałość z wzorowania się na dawnych dziedzicach.
Pozdrawiam.

Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: remiza nocą

#6 Post autor: Gloinnen » 18 wrz 2013, 20:25

Ja się wcale nie śmieję z rozdartego serca podmiotu.
I nie jest to problem "tematu spod strzechy". Nie potrafię sobie jednak wyobrazić wzruszenia nad puszczonym bąkiem i to zwłaszcza w kręgach tzw. kultury niższej, gdzie właśnie smród jest smrodem, syf syfem, obciach obciachem. No chyba, że po paru głębszych. Dla mnie jest to tekst satyryczny, odzwierciedlający klimaty biesiadno-weselne ("remizowe" właśnie) co wcale nie umniejszałoby jego wartości. Jeżeli miała to być jednak migawka rodzajowa na serio, utrzymana w kolorycie lokalnym, lecz mimo wszystko "z głębią" - to jednak - według mnie - czegoś w niej zabrakło. Ale może właśnie ja, to ta znienawidzona yntelygencja, do której nie dociera vox populi.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

Nilmo

Re: remiza nocą

#7 Post autor: Nilmo » 18 wrz 2013, 21:57

yntelygencja to w Powstaniu Warszawskim wyginęła, a resztę Syberia zjadła. Teraz są tylko kstałcune i prostaki. Dziane i dziady. Więc sobie nienawiści nie wmawiaj, bo inteligencję każdy zawsze cenił i cenić będzie. Ale "to se ne wrati".
To że temat o remizie traktuje, nie znaczy że remiz jak i bąków w miastach nie ma. Wszak populacja miast wzrosła odkąd PGR-y padły, tak że demokratycznie mamy folk-miasta. Wystarczy kielicha nalać żeby morda się czerwona zrobiła, krawat poszedł w kąt, marynara pod stół i z biznesmena mamy Janka Muzykanta a z profesora Borynę. Za komuny to i owszem, znienawidzona inteligencja istniała, ale to był ten gatunek któremu wmawiano, że jak się da punkty za pochodzenie i edukacją nakarmi to się inteligenta wyprodukuje. Ale Ty jesteś za młoda żeby się do tych znienawidzonych zaliczać. To minęło, choć skutki odczuwamy do dzisiaj.

P.S.

Dobra. Z tą powagą wiersza oczywiście jaja sobie robię. Zawsze nurtowało mnie co to jest ta "Radosna twórczość"?. Może powinno pisać -radosna dla administracji?
Bo np. wiersz o Oświęcimiu, dla nazisty, z pewnością będzie do takiej twórczości należał. Podobnie z satyrą. Jest zabawna, ale nie dla tego ku komu jest kierowana. Satyra na Polaków, czy będzie śmieszna dla Polaka? Mój wiersz jest śmieszny, bo obrazuje mój atak głupoty, który dla mnie śmieszny wcale nie jest. Wolałbym sobie jakąś elegię napisać, a tu mi wena z gaśnicami śmiga.

Awatar użytkownika
Ewa Włodek
Posty: 5107
Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59

Re: remiza nocą

#8 Post autor: Ewa Włodek » 19 wrz 2013, 20:02

oj, Nilmo, a toś dał - gazu! A ten "bąk" przypomniał mi Zegadłowicza, jego "Motory" i epizod Cypriana z Maryśką. On - inteligent przedwojenny, ona - chłopska córka, pomieszkiwali przez jakiś czas w chałupie jej ojca, gdzie w jednej izbie spał ówże Cyprian z Maryśką na jednym łóżku, i siostra Maryśki, Weronka - na drugim, a do Weronki "zachadzał" fatygant i dopraszał się "czegoś więcej", Weronka go przeganiała, więc - zniechęcony - zebrał się do wyjścia, głośnym, soczystym pierdnięciem otrąbiwszy odwrót. I to Weronkę rozśmieszyło, rozczuliło i ujęło na tyle, że mu pierzynę uchyliła.
A wiersz - moim skromnym zdaniem - jest o tym, że jak ktoś na prawdę kocha (w danej chwili), to ni, absolutnie nic w wydaniu ukochanej osoby go nie zrazi. A bąk - rzecz ludzka...
:)
serdeczność posyłam...
Ewa

p.s. a ile remizy jest w takim - na przykład Krakowie - ooo, rety!!!

Awatar użytkownika
skaranie boskie
Administrator
Posty: 13037
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
Lokalizacja: wieś

Re: remiza nocą

#9 Post autor: skaranie boskie » 29 wrz 2013, 23:34

żyję od ładnych paru wiosen
widziałem w życiu już niejedno
i co wam powiem to wam powiem
lubię czasami sobie pierdnąć

panna niejedna na kolanach
toczyła pianę z mokrych gaci
lecz przyznam rzecz to niesłychana
żeby gaśnicą bąki straszyć

:beer: :beer: :beer:
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.


_____________________________________________________________________________

E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl

Nilmo

Re: remiza nocą

#10 Post autor: Nilmo » 01 paź 2013, 17:41

ech niepotrzebnie Ty się głowisz
to tylko taka sobie bajka
co chce w syrenę babę zrobić
a że ta chciała złote jajka
znosić a wyszedł pierd wstydliwy
cóż nawet w bajkach to się zdarza
ważne że że chłop jest pamiętliwy
i smród go odwiódł od ołtarza :beer:

Jak widzicie jednak chłopinę zraziła. Ale o tym w wierszu nie pisałem bo bajki powinny się dobrze kończyć. Dziękuję Ewo, dzięki Skaranie...(z Tobą). Pzdr

ODPOWIEDZ

Wróć do „TRADYCYJNE FORMY RYMOWANE”