Piurnonsensowicz opowiada o bezsennej nocy
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
-
- Posty: 1263
- Rejestracja: 31 paź 2011, 9:58
- Lokalizacja: Wielkie Księstwo Poznańskie
- Kontakt:
Piurnonsensowicz opowiada o bezsennej nocy
Krzywy stół stuka nogą do taktu kapeli
diabłów grających w rurach dzikie uwertury.
Piję wódkę, bo nie mam z czego się zastrzelić,
więc zostaje już tylko stary łeb znieczulić.
Odklejona tapeta na kuchennej ścianie,
zwisając, przypomina, że nic nie jest wieczne.
Wychylam pełną setę, po której nie wstanę.
Potem leję następną i zaprawiam pieprzem.
Gdy pieprzówka zaszumi, wypali zwątpienie.
Buchnie ogień spod serca płonącą benzyną.
Wtedy góry na plecach będę gotów przenieść,
a tłustego Pegaza, chyżym lotem, minąć.
Właśnie przyszedł. Bóg wie skąd. Usiadł naprzeciwko,
rozwalając szeroko kopyta pod stołem.
Nalał kubek do pełna, po czym gładko łyknął
i rzekł: razem spędzimy godziny wesołe.
Wyjął flaszkę spod skrzydła. Butla bez nalepki,
ale dałem się skusić. Zresztą wszystko jedno
czy od kuli mam zginąć, czy po bimbrze krzepkim.
Wtedy Pegaz zagaił: po nim gwiazdy zbledną.
Rzeczywiście pobladły. Zawirował księżyc.
Rześki wiatr wpadł w gościnę przez otwarte okno.
Pegaz śpiewał romanse, właściwie to rzęził;
a ja z nim: jak jest ciężko iść ścieżką samotną.
Zjawiła się Erato i zaczęła sarkać:
jak zwykle, gdy mnie nie ma, szalona imprezka!
Do stajni, stary koniu! Już dochodzi czwarta!
Jewgienij! Marsz do łóżka! I proszę tu nie czkać!
Kochana, moja Muzo! Leku na depresję!
Przeżyłem dzięki tobie, każdą noc pijaną.
Ty dasz zawsze mi siłę, kiedy nic się nie chce.
Postaraj się o kompres i mleczko. Na rano.
diabłów grających w rurach dzikie uwertury.
Piję wódkę, bo nie mam z czego się zastrzelić,
więc zostaje już tylko stary łeb znieczulić.
Odklejona tapeta na kuchennej ścianie,
zwisając, przypomina, że nic nie jest wieczne.
Wychylam pełną setę, po której nie wstanę.
Potem leję następną i zaprawiam pieprzem.
Gdy pieprzówka zaszumi, wypali zwątpienie.
Buchnie ogień spod serca płonącą benzyną.
Wtedy góry na plecach będę gotów przenieść,
a tłustego Pegaza, chyżym lotem, minąć.
Właśnie przyszedł. Bóg wie skąd. Usiadł naprzeciwko,
rozwalając szeroko kopyta pod stołem.
Nalał kubek do pełna, po czym gładko łyknął
i rzekł: razem spędzimy godziny wesołe.
Wyjął flaszkę spod skrzydła. Butla bez nalepki,
ale dałem się skusić. Zresztą wszystko jedno
czy od kuli mam zginąć, czy po bimbrze krzepkim.
Wtedy Pegaz zagaił: po nim gwiazdy zbledną.
Rzeczywiście pobladły. Zawirował księżyc.
Rześki wiatr wpadł w gościnę przez otwarte okno.
Pegaz śpiewał romanse, właściwie to rzęził;
a ja z nim: jak jest ciężko iść ścieżką samotną.
Zjawiła się Erato i zaczęła sarkać:
jak zwykle, gdy mnie nie ma, szalona imprezka!
Do stajni, stary koniu! Już dochodzi czwarta!
Jewgienij! Marsz do łóżka! I proszę tu nie czkać!
Kochana, moja Muzo! Leku na depresję!
Przeżyłem dzięki tobie, każdą noc pijaną.
Ty dasz zawsze mi siłę, kiedy nic się nie chce.
Postaraj się o kompres i mleczko. Na rano.
Dwóch dobrych ludzi nigdy nie będzie wrogami,
dwóch głupich ludzi nigdy nie będzie przyjaciółmi
/ przysłowie kirgiskie /
dwóch głupich ludzi nigdy nie będzie przyjaciółmi
/ przysłowie kirgiskie /
- coobus
- Posty: 3982
- Rejestracja: 14 kwie 2012, 21:21
Re: Piurnonsensowicz opowiada o bezsennej nocy
Znów się muszę z Tobą napić, Misza. Z Tobą i z Żenią. Wprawiasz mnie w taki nastrój... Co ja zrobię, że Was lubię. A czy lubię pieprzówkę? Raczej piercówkę. Od czasu dłuższego pobytu w Kijowie.
Płyną te Twoje słowa ze znanym prądem. Niosą. Lubię jak mnie kołyszą.
Pozdrów Żenię
Płyną te Twoje słowa ze znanym prądem. Niosą. Lubię jak mnie kołyszą.
Pozdrów Żenię

” Intuicyjny umysł jest świętym darem, a racjonalny umysł - jego wiernym sługą." - Albert Einstein
-
- Posty: 1263
- Rejestracja: 31 paź 2011, 9:58
- Lokalizacja: Wielkie Księstwo Poznańskie
- Kontakt:
Re: Piurnonsensowicz opowiada o bezsennej nocy
Ach, piercovka!
Łzami wzruszenia zachodzą oczy.
Coobus! Twoje "zdarowje"

Łzami wzruszenia zachodzą oczy.
Coobus! Twoje "zdarowje"



Dwóch dobrych ludzi nigdy nie będzie wrogami,
dwóch głupich ludzi nigdy nie będzie przyjaciółmi
/ przysłowie kirgiskie /
dwóch głupich ludzi nigdy nie będzie przyjaciółmi
/ przysłowie kirgiskie /
- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Piurnonsensowicz opowiada o bezsennej nocy
Leona zastrzeliło .
Ależ się rozsmakowałeś w tych klimatach .
Wolę zginąć od bimbru niż od kuli .
Na wieczorną samotność - pycha lektura .
Brawo .
Z uszanowaniem L.G.
Ależ się rozsmakowałeś w tych klimatach .
Wolę zginąć od bimbru niż od kuli .
Na wieczorną samotność - pycha lektura .
Brawo .
Z uszanowaniem L.G.
-
- Posty: 1263
- Rejestracja: 31 paź 2011, 9:58
- Lokalizacja: Wielkie Księstwo Poznańskie
- Kontakt:
Re: Piurnonsensowicz opowiada o bezsennej nocy
Prawda, że od bimbru zginąć jest znacznie przyjemniej?
I wcale nie mniej honorowo

I wcale nie mniej honorowo




Dwóch dobrych ludzi nigdy nie będzie wrogami,
dwóch głupich ludzi nigdy nie będzie przyjaciółmi
/ przysłowie kirgiskie /
dwóch głupich ludzi nigdy nie będzie przyjaciółmi
/ przysłowie kirgiskie /
-
- Posty: 1672
- Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33
Re: Piurnonsensowicz opowiada o bezsennej nocy
Fajna i ciekawie napisana opowieść 
Może tylko warto nieco wzmocnić puentę? Powiedzmy coś w rodzaju:
Wracaj rano do pracy. Tym razem na czarno.
Po takich nocach nic nie jest już takie jak było.
Pozdrawiam.

Może tylko warto nieco wzmocnić puentę? Powiedzmy coś w rodzaju:
Wracaj rano do pracy. Tym razem na czarno.
Po takich nocach nic nie jest już takie jak było.
Pozdrawiam.
-
- Posty: 1263
- Rejestracja: 31 paź 2011, 9:58
- Lokalizacja: Wielkie Księstwo Poznańskie
- Kontakt:
Re: Piurnonsensowicz opowiada o bezsennej nocy
Jewgienij i praca? Wykluczone!
Od pracy człowiek się męczy
i nie może dużo wypić

Od pracy człowiek się męczy
i nie może dużo wypić

Dwóch dobrych ludzi nigdy nie będzie wrogami,
dwóch głupich ludzi nigdy nie będzie przyjaciółmi
/ przysłowie kirgiskie /
dwóch głupich ludzi nigdy nie będzie przyjaciółmi
/ przysłowie kirgiskie /
-
- Posty: 873
- Rejestracja: 26 mar 2012, 2:13
- Lokalizacja: Syreni Gród
Re: Piurnonsensowicz opowiada o bezsennej nocy
A przy ty Jewgienij nie może wszak psuć swojego wizerunku natchnionego dobrym trunkiem myśliciela i poety. To nie w jego stylu. Prawda Miszko?misza pisze:Jewgienij i praca? Wykluczone!![]()
Od pracy człowiek się męczy
i nie może dużo wypić

Serdeczności i kielonek za smutki nie tylko Jewgienija.

Wiatr kroczy moim śladem. Nie nie kroczy, to ja jestem Wiatr.
********************************************************
nalka31@osme-pietro.pl
********************************************************
nalka31@osme-pietro.pl
-
- Posty: 1263
- Rejestracja: 31 paź 2011, 9:58
- Lokalizacja: Wielkie Księstwo Poznańskie
- Kontakt:
Re: Piurnonsensowicz opowiada o bezsennej nocy
Właśnie. Co by ludzie powiedzieli, gdyby zastali Żenię
przy jakiejś uczciwej pracy? Straciłby twarz.
Szczególnie fioletowy nos

przy jakiejś uczciwej pracy? Straciłby twarz.
Szczególnie fioletowy nos




Dwóch dobrych ludzi nigdy nie będzie wrogami,
dwóch głupich ludzi nigdy nie będzie przyjaciółmi
/ przysłowie kirgiskie /
dwóch głupich ludzi nigdy nie będzie przyjaciółmi
/ przysłowie kirgiskie /
-
- Posty: 1672
- Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33
Re: Piurnonsensowicz opowiada o bezsennej nocy
On? Niech wszyscy święci bronią! Ale Muza wygląda na nieźle zapracowaną:misza pisze:<span>Jewgienij i praca? Wykluczone!
"Przeżyłem dzięki tobie, każdą noc pijaną.
Ty dasz zawsze mi siłę, kiedy nic się nie chce."
Wcześniejsza emeryturka?

Pozdrawiam
