Ja. Usta pociągnięte błyszczykiem,
sparzone wczoraj; dziś heparyna
cierpliwie rozpuszcza słowa.
Ty, intaglio
w ciele, w chryzolicie.
Zwęglone kości nadgarstka,
śródręcza i palców,
świecą nawet przez zamknięte wieczko
medalionu. Główna atrakcja twojej
kunstkamery.
Jednak istnieje czas podzielny.
____________________
Glo.
Powiastka II
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Powiastka II
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 1917
- Rejestracja: 21 gru 2011, 16:10
Re: Powiastka II
Dwie strony medalu jedna z błyszczkiem na ustach i druga ....czyli on
z oryginalnym reliefem tylko te zwęglone nadgarstki nie dają mi spokoju czyżby chemioterapia
w świątyni mikroelementów.
Nie wiem . Ogólnie się podoba za oryginalność i pewną dozę enigmatyczności

z oryginalnym reliefem tylko te zwęglone nadgarstki nie dają mi spokoju czyżby chemioterapia
w świątyni mikroelementów.
Nie wiem . Ogólnie się podoba za oryginalność i pewną dozę enigmatyczności



-
- Posty: 1672
- Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33
Re: Powiastka II
Bardzo ładne. Może końcówka nieco dydaktyczna?
Wolałbym coś w rodzaju :
I on - przez nas
czas podzielony
Ale przyjmuję tak jak jest
Dodano -- 12 paź 2013, 15:47 --
Bardzo ładne. Może końcówka nieco dydaktyczna?
Wolałbym coś w rodzaju :
I on - przez nas
czas podzielony
Ale przyjmuję tak jak jest
Wolałbym coś w rodzaju :
I on - przez nas
czas podzielony
Ale przyjmuję tak jak jest

Dodano -- 12 paź 2013, 15:47 --
Bardzo ładne. Może końcówka nieco dydaktyczna?
Wolałbym coś w rodzaju :
I on - przez nas
czas podzielony
Ale przyjmuję tak jak jest

- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: Powiastka II
Ci, co czytali Powiastkę I wiedzą, że była szynkareczka i wagabunda. Dziewczyna spłonęła. Nie wiadomo, czy w dosłownym sensie. Teraz pojawia się w nowym wcieleniu.
I tu pojawiają się małe problemy.
Ona - czyli PL - "Ja". Poparzona - potwierdza. Heparyna - lek zapobiegający krzepliwości krwi. Sama nie rozpuszcza niczego. Po co ją stosuje. Rany bardziej krwawne.
On - czyli Ty. Ale nic o nim więcej. Czy on jest wyrzeźbiony w drogim kamieniu. Szkatułeczka? Relikwiarz?
No i już nie wiem, kto się spalił. Wagabunda?
Ale to to pewnie nieistotne, w końcu nowy całkiem wiersz.
A jeśli to szczątki szynkareczki, to wagabunda trzyma je w obecności innej kobiety? Czyli inny już watek. Mamy troje.
Czy ten trójkąt. Ale jedna podobno martwa. Zatem nie ma odium zdrady. A jeśli jest? Puenta by ta mówiła, że wagabunda patrzy sobie jakiś czas na usta pociągnięte błyszczykiem a za pięć minut na zwęglone kości nadgarstka, śródręcza i palców. Zaiste, nekrofilia.
Początkowo myślałem, że Puenta jest do innego wiersza. Nienapisanego jeszcze. Ale znalazłem rozwiązanie. Karkołomne wprawdzie i wątpliwe.
pozdr
L.
I tu pojawiają się małe problemy.
Ona - czyli PL - "Ja". Poparzona - potwierdza. Heparyna - lek zapobiegający krzepliwości krwi. Sama nie rozpuszcza niczego. Po co ją stosuje. Rany bardziej krwawne.
On - czyli Ty. Ale nic o nim więcej. Czy on jest wyrzeźbiony w drogim kamieniu. Szkatułeczka? Relikwiarz?
No i już nie wiem, kto się spalił. Wagabunda?
Ale to to pewnie nieistotne, w końcu nowy całkiem wiersz.
A jeśli to szczątki szynkareczki, to wagabunda trzyma je w obecności innej kobiety? Czyli inny już watek. Mamy troje.
Puenta jest całkiem niezrozumiała. Zmiana na "czas podzielony" nic tu nie wnosi. Czy dzielenia czasu między jego i ją?Gloinnen pisze:Jednak istnieje czas podzielny.
Czy ten trójkąt. Ale jedna podobno martwa. Zatem nie ma odium zdrady. A jeśli jest? Puenta by ta mówiła, że wagabunda patrzy sobie jakiś czas na usta pociągnięte błyszczykiem a za pięć minut na zwęglone kości nadgarstka, śródręcza i palców. Zaiste, nekrofilia.
Początkowo myślałem, że Puenta jest do innego wiersza. Nienapisanego jeszcze. Ale znalazłem rozwiązanie. Karkołomne wprawdzie i wątpliwe.
pozdr
L.
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Powiastka II
Gajko, Sokratexie - dziękuję.
Dzięki za szczerą opinię. Zależało mi na kondensacji wiersza (tym razem bez typowego dla mnie rozpisywania i dzielenia na czworo), ale jak widać - nie wyszło.
Pozdr.



Tu dobrze kombinujesz. Chodziło mi o zmianę tożsamości. Nie ma tej baśniowej, spalonej, choć pewnie wagabunda ją pamięta, przechowuje rzeczywiście jak rodzaj relikwii. Narodziła się realna, nowa peelka. "Ja" z pierwszej części. Akceptująca. ---> zmierzaj do pointy.lczerwosz pisze:A jeśli to szczątki szynkareczki, to wagabunda trzyma je w obecności innej kobiety? Czyli inny już watek. Mamy troje.
Możliwe, że coś pokręciłam.lczerwosz pisze:Heparyna - lek zapobiegający krzepliwości krwi. Sama nie rozpuszcza niczego.
Ta nekrofilia?lczerwosz pisze:Początkowo myślałem, że Puenta jest do innego wiersza. Nienapisanego jeszcze. Ale znalazłem rozwiązanie. Karkołomne wprawdzie i wątpliwe.

Dzięki za szczerą opinię. Zależało mi na kondensacji wiersza (tym razem bez typowego dla mnie rozpisywania i dzielenia na czworo), ale jak widać - nie wyszło.
Pozdr.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl