kogo bije dzwon
-
- Posty: 989
- Rejestracja: 07 lis 2011, 22:57
- Lokalizacja: Kraków
kogo bije dzwon
w jego życiu nie wydarzyłoby się nic
gdyby nie znalazł kobiety
powieszonej w lesie
miał szansę zostać podejrzanym
ale zakończył karierę
w charakterze świadka
to wszystko
co można powiedzieć
urodził się i zmarł
pochowano go obok odciętej
teraz wspólnie podlegają rozkładowi
na pograniczu krzywej Gaussa
przypadki chodzą po trupach
http://pl.wikipedia.org/wiki/Rozk%C5%82ad_normalny
gdyby nie znalazł kobiety
powieszonej w lesie
miał szansę zostać podejrzanym
ale zakończył karierę
w charakterze świadka
to wszystko
co można powiedzieć
urodził się i zmarł
pochowano go obok odciętej
teraz wspólnie podlegają rozkładowi
na pograniczu krzywej Gaussa
przypadki chodzą po trupach
http://pl.wikipedia.org/wiki/Rozk%C5%82ad_normalny
Ostatnio zmieniony 05 gru 2011, 1:16 przez AS..., łącznie zmieniany 1 raz.
Re: kogo bije dzwon
nie do końca rozumiem, myli mnie druga zwrotka
bo w sumie zawisł
a miał kończyć jako świadek...
pogubiłem się Asie
hej
bo w sumie zawisł
a miał kończyć jako świadek...
pogubiłem się Asie
hej
-
- Posty: 320
- Rejestracja: 31 paź 2011, 21:41
- Lokalizacja: wszechświat
Re: kogo bije dzwon
zrezygnowałabym z "o nim", bo kontynuujesz, AS-ie myśl o tym samym człowiekuAS... pisze:to wszystko
co można o nim powiedzieć
urodził się i zmarł
i śmiało można pozbyć się zaimka.
może udałoby się zrezygnować z "go"?AS... pisze:pochowano go obok odciętej
a gdyby tak pociągnąć tą myśl, rozpoczynając od:
pochowany obok odciętej...
podoba się zderzenie dwóch przypadków spod jednego dzwonu

myślę, że ze wszech miar warty dopieszczenia.
pozdrawiam ciepło

aż po ostatnie słowo, aż po myśl ostatnią...
-
- Posty: 989
- Rejestracja: 07 lis 2011, 22:57
- Lokalizacja: Kraków
Re: kogo bije dzwon
ech, Arti... nie czytałeś uważnie
pozdrowienia...
Meandro
z zaimkiem "nim" całkowicie się zgadzam
ale druga proponowana przez Ciebie poprawka
raczej nie przejdzie, ponieważ "pochowany"
w takim zestawieniu wchodzi w rolę przymiotnika
i wyjdzie na to, że (on) zmarł pochowany
czyli pogrzebany żywcem;
w tym przypadku nie chodziło mi o naśladowanie
Alana Edgara Poe
korzystam więc od razu z porady
i wyrzucam rzeczywiście zbędny "nim"
dzięki i cieplutkie pozdrowienia


pozdrowienia...
Meandro
z zaimkiem "nim" całkowicie się zgadzam
ale druga proponowana przez Ciebie poprawka
raczej nie przejdzie, ponieważ "pochowany"
w takim zestawieniu wchodzi w rolę przymiotnika
i wyjdzie na to, że (on) zmarł pochowany
czyli pogrzebany żywcem;
w tym przypadku nie chodziło mi o naśladowanie
Alana Edgara Poe
korzystam więc od razu z porady
i wyrzucam rzeczywiście zbędny "nim"

dzięki i cieplutkie pozdrowienia



Re: kogo bije dzwon
masz rację Asie, dobrze że można wrócić i poczytać go sobie od nowa 

- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: kogo bije dzwon
Ten wiersz zupełnie nie w Twoim stylu, ASie...
"miał szansę zostać podejrzanym
ale zakończył karierę
w charakterze świadka
urodził się i zmarł
to wszystko
co można powiedzieć"
Glo.
Nie chciałbyś jeszcze tutaj zagrać kolejną przerzutnią?AS... pisze:miał szansę zostać podejrzanym
ale zakończył karierę
w charakterze świadka
to wszystko
co można powiedzieć
urodził się i zmarł
"miał szansę zostać podejrzanym
ale zakończył karierę
w charakterze świadka
urodził się i zmarł
to wszystko
co można powiedzieć"

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 989
- Rejestracja: 07 lis 2011, 22:57
- Lokalizacja: Kraków
Re: kogo bije dzwon
niebardzo
bo potem nie ma jak przejść do terminologii matematycznej:
odciętej, krzywej dzwonowej, itd


bo potem nie ma jak przejść do terminologii matematycznej:
odciętej, krzywej dzwonowej, itd

-
- Posty: 105
- Rejestracja: 18 lis 2011, 15:16
Re: kogo bije dzwon
Asie,
strasznie to przegadane. Glo dobrze radzi z przesunięciem świadkowania wyżej. i pomyśl, skoro to wszystko, co można o nim powiedzieć, to po co kontynuujesz zapis. z tą sentencją idzie w parze mała niezręczność. ale.. ale. nie to chciałam powiedzieć. właściwie przyszłam pod wiersz
z protestem odnośnie tytułu. nie można jakoś inaczej? no nie były to Mikołajkowe dzwoneczki ; )
strasznie to przegadane. Glo dobrze radzi z przesunięciem świadkowania wyżej. i pomyśl, skoro to wszystko, co można o nim powiedzieć, to po co kontynuujesz zapis. z tą sentencją idzie w parze mała niezręczność. ale.. ale. nie to chciałam powiedzieć. właściwie przyszłam pod wiersz
z protestem odnośnie tytułu. nie można jakoś inaczej? no nie były to Mikołajkowe dzwoneczki ; )
- Bożena
- Posty: 1338
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:32
Re: kogo bije dzwon
tytuł jakiś nie po polsku- komu bije chyba-
a znaleźć się na brzegach krzywej Gaussa to dopiero coś
pozdrawiam


Re: kogo bije dzwon
Według mnie w wierszu chodzi o to że każdego czeka ten sam koniec- śmierć, nieważne czy jest samobójcą czy zwyczajnym prowadzącym normalne życie człowiekiem.
Pozdrawiam
Pozdrawiam