Skąd się biorą, tacy jak ja? To długa historia. Tatuś kochał mamusię, potem ja przyszedłem na świat, tatuś przestał kochać mamusię, już go nie widywałem, przygarnęło i wychowało mnie podwórko... życie jak widzisz.
Wybaczysz ten ciężki humor? Bo już tak na poważnie, ja chętnie zaglądam w Twoje wiersze, mniej wypełnione słowami, ale dojrzałe i pełne w środku. Gdzieś to nasze wyczucie i kult słowa się przenika. Twoja wrażliwość na pewno nie jest mniejsza, wręcz przeciwnie.
Za miłe słowa dziękuję, i za to, jak mnie odbierasz.
