Jakim /5.
Moderatorzy: skaranie boskie, Gorgiasz
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: Jakim /5.
no i widzisz, psia kość! Ale poczekam, nic to.
Buziaczki
Buziaczki
A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: Jakim /5.
no, Indianin - amator słodkości! Fajne. Jest tajemniczo, jak lubię. Poczekam więc na ukochany ciąg dalszy
samego dobrego na Nowy Rok...
Ewa
samego dobrego na Nowy Rok...
Ewa
- 411
- Posty: 1778
- Rejestracja: 31 paź 2011, 8:56
- Lokalizacja: .de
Re: Jakim /5.
Dziekuje Ewo, wzajemnie!
I od razu zapraszam
I od razu zapraszam
J.Ewa Włodek pisze:na ukochany ciąg dalszy
Nie będę cytować innych. Poczekam aż inni będą cytować mnie.
- iTuiTam
- Posty: 2280
- Rejestracja: 18 lut 2012, 5:35
Re: Jakim /5.
Józefino Zielona, poniżej 'wielbłądki':
Prawieże
Nieużywał
Piekną
Rozjerzał
Przygladął
I pytanie, w jakim stanie rozgrywa się akcja? Może odpowiedź na nie jest gdzieś w tekście, a ja nie zauważyłam.
Chodzi mi o to zdanie:
I co? I co dalej?
iTuiTam
Prawieże
Nieużywał
Piekną
Rozjerzał
Przygladął
I pytanie, w jakim stanie rozgrywa się akcja? Może odpowiedź na nie jest gdzieś w tekście, a ja nie zauważyłam.
Chodzi mi o to zdanie:
W niewielu stanach USA zwykły obywatel (nie policjant) może otwarcie nosić broń.Nie ma tylko żadnej broni, choćby nędznego colta
I co? I co dalej?
iTuiTam
- 411
- Posty: 1778
- Rejestracja: 31 paź 2011, 8:56
- Lokalizacja: .de
Re: Jakim /5.
Dzieki, Ewciu, za wielbladki - niesforne to takie... Ale juz z powrotem w zagrodzie.
Jedyne co moge podszeptac, to... spójrz nieco wyzej na mape.
Dziekuje za poczytanie i uwagi.
A
J.
Nie, odpowiedzi nie ma w tekscie. Nie jest to takze zaden stan z tych Zjednoczonych Ameryki.iTuiTam pisze:I pytanie, w jakim stanie rozgrywa się akcja? Może odpowiedź na nie jest gdzieś w tekście, a ja nie zauważyłam.
Jedyne co moge podszeptac, to... spójrz nieco wyzej na mape.
Dziekuje za poczytanie i uwagi.
A
juz za chwilke.iTuiTam pisze: co dalej?
J.
Nie będę cytować innych. Poczekam aż inni będą cytować mnie.
- iTuiTam
- Posty: 2280
- Rejestracja: 18 lut 2012, 5:35
Re: Jakim /5.
OK, spojrzałam411 pisze:Dzieki, Ewciu, za wielbladki - niesforne to takie... Ale juz z powrotem w zagrodzie.
Nie, odpowiedzi nie ma w tekscie. Nie jest to takze zaden stan z tych Zjednoczonych Ameryki.iTuiTam pisze:I pytanie, w jakim stanie rozgrywa się akcja? Może odpowiedź na nie jest gdzieś w tekście, a ja nie zauważyłam.
Jedyne co moge podszeptac, to... spójrz nieco wyzej na mape.
Dziekuje za poczytanie i uwagi.
Ajuz za chwilke.iTuiTam pisze: co dalej?
J.
Zwiodły mnie opisy upalnej pogody i inne drobiazgi. Jeśli jest to Kanada, to muszę przyznać, że nigdy bym nie zgadła, bo tam raczej nie bywa bardzo gorąco (w porównaniu...). Może jedynie w BC, np takie miasto Kelowna, niedaleko mojego ulubionego Seattle.
Podobnie z bronią. O ile wiem, Kanadyjczycy mają bardzo surowe prawa odnoszące się do jawnego noszenia broni.
Idę spotkać CDN
nie Ewcia
- 411
- Posty: 1778
- Rejestracja: 31 paź 2011, 8:56
- Lokalizacja: .de
Re: Jakim /5.
Lo matko i córko...
Wybacz. Oczywiscie, ze nie Ewciu!
Od razu wyjasniam: gdzies akcje umiescic musialam, padlo na powiedzmy-ze-Kanade.
Ale jesli mam sie trzymac tak scisle polozenia, warunków geograficznych i atmosferycznych, o prawie karnym nie wspominajac, to bede musiala zweryfikowac te mysl.
Mnie to generalnie jedno, bo opowiesc nie jest wpisana w sztywne ramy, ale skoro czytelników mam tak spostrzegawczych i wymagajacych...
Klaniam sie,
J.
Wybacz. Oczywiscie, ze nie Ewciu!
Ja sie wcale tak strasznie nie upieram, by to byla typowa Kanada. Po prostu Stany mnie nie interesuja, Europa tez niekoniecznie, a te akurat tereny sa jakies takie tajemnicze i pociagajace. Dla mnie.iTuiTam pisze:Jeśli jest to Kanada, to muszę przyznać, że nigdy bym nie zgadła, bo tam raczej nie bywa bardzo gorąco (w porównaniu...).
Od razu wyjasniam: gdzies akcje umiescic musialam, padlo na powiedzmy-ze-Kanade.
Ale jesli mam sie trzymac tak scisle polozenia, warunków geograficznych i atmosferycznych, o prawie karnym nie wspominajac, to bede musiala zweryfikowac te mysl.
Mnie to generalnie jedno, bo opowiesc nie jest wpisana w sztywne ramy, ale skoro czytelników mam tak spostrzegawczych i wymagajacych...
Klaniam sie,
J.
Nie będę cytować innych. Poczekam aż inni będą cytować mnie.
- iTuiTam
- Posty: 2280
- Rejestracja: 18 lut 2012, 5:35
Re: Jakim /5.
Józefino Zielona, ja po prostu się zastanawiałam, gdzie toczy się akcja Jakima. Po prostu byłam ciekawa. Myślałam, że piszesz o miejscach, w jakich bywałaś. Umieściłam swoje czytanie, albo chciałam umieścić w jakimś konkretnym miejscu no i wtedy się zrobił klops a raczej klopsik.411 pisze:Lo matko i córko...
Wybacz. Oczywiscie, ze nie Ewciu!
Ja sie wcale tak strasznie nie upieram, by to byla typowa Kanada. Po prostu Stany mnie nie interesuja, Europa tez niekoniecznie, a te akurat tereny sa jakies takie tajemnicze i pociagajace. Dla mnie.iTuiTam pisze:Jeśli jest to Kanada, to muszę przyznać, że nigdy bym nie zgadła, bo tam raczej nie bywa bardzo gorąco (w porównaniu...).
Od razu wyjasniam: gdzies akcje umiescic musialam, padlo na powiedzmy-ze-Kanade.
Ale jesli mam sie trzymac tak scisle polozenia, warunków geograficznych i atmosferycznych, o prawie karnym nie wspominajac, to bede musiala zweryfikowac te mysl.
Mnie to generalnie jedno, bo opowiesc nie jest wpisana w sztywne ramy, ale skoro czytelników mam tak spostrzegawczych i wymagajacych...
Klaniam sie,
J.
Powiedzmy-że-Kanada, to też doskonałe miejsce.
(Ja popełniłam kiedyś akcję w Japonii, której do dzisiaj nie udało mi się zobaczyć na żywo. A ile się przy pisaniu naczytałam, naszukałam, nagooglałam, narozmawiałam - to moje.)
Trochę szkoda, że nie interesują Cię Stany, bo mogą, och jak mogą, całe życie, a i tak za krótko. Ale to przecież tylko jeden kawałek Ziemi.
serdecznie
(nieEwuś)
iTuiTam
- 411
- Posty: 1778
- Rejestracja: 31 paź 2011, 8:56
- Lokalizacja: .de
Re: Jakim /5.
Oj tak, mam wiecej w tej chwili zebranych potrzebnych mi materialów, niz napisanych rozdzialów, choc wlasciwie miejsce akcji jest pieciorzedne (albo i dalej). Jednak bardzo nie lubie nie wiedziec o czym pisze, przynajmniej w grubym zarysie.iTuiTam pisze:Ja popełniłam kiedyś akcję w Japonii, której do dzisiaj nie udało mi się zobaczyć na żywo. A ile się przy pisaniu naczytałam, naszukałam, nagooglałam, narozmawiałam - to moje.
A jesli chodzi o susze, która pojawia sie w pierwszym rozdziale - anomalie pogodowe zwiastuja inne zmiany, o których pózniej. Nie mialy przykuwac uwagi, raczej nakierowac "na" Joe´go. Wyszlo mi w 200% jak widze.
To nie jest tak, ze mnie wcale nie interesuja. Moze spróbuje to powiedziec inaczej: nie zamierzam odwiedzac Paryza, Londynu, czy Sydney, ale norweskie fiordy, lawendowe pola i zamki na Tamizie - o tak. Nie lubie tloku i spoconej masy, ludzie mnie mecza na dluzsza mete. I, uwazam, nie wszystko na tym swiecie trzeba zobaczyc, zwiedzic, dotknac czy posmakowac...iTuiTam pisze:Trochę szkoda, że nie interesują Cię Stany, bo mogą, och jak mogą, całe życie, a i tak za krótko. Ale to przecież tylko jeden kawałek Ziemi.
Wybacz, ze przeze mnie zrobilo sie nieco smutno.
Mam nadzieje, ze nie stracilam w Tobie czytelniczki.
Nie będę cytować innych. Poczekam aż inni będą cytować mnie.
- iTuiTam
- Posty: 2280
- Rejestracja: 18 lut 2012, 5:35
Re: Jakim /5.
Nie straciłaś, no też, wymyśliłaś.411 pisze:...
Mam nadzieje, ze nie stracilam w Tobie czytelniczki.
Wracając do realiów, to USA jest puste. Tłumy spotkasz tu i ówdzie, jeśli tego szukasz, ale jeśli powędrujesz po różnych zakamarkach, jak np Corpus Christi w Teksasie, albo Panna Maria - też Teksas, albo gdzieś w Ozark, stan Missouri, albo w Minnesota, czy nawet południowa Kalifornia, nie wspominając o Nevadzie, czy Florydzie, Colorado... Wszędzie są puste, bez tłumów miejsca, które aż się proszą by zostać. Miasta, miasteczka, osady, domy w środku niczego...
Oczywiście, nie warto zwiedzać dla samego zwiedzania, zaliczania. Chociaż, gdyby nie to, że się mówi, że warto np zobaczyć Niagarę, to być może bym tam nie dotarła i żałowałabym, bo tylu tęczy w jednej minucie nie widziałam nigdy przedtem ani później (pracowałam przez jakiś czas niedaleko Niagary).
Powodzenia w pisaniu
iTuiTam