Zuzanna i ja
Zuzanna i ja
Tak się wstępuje w miłość,
jak w objęcia rzeki -
pozostawiając na brzegu wszystko
co nie jest falą uniesienia.
Tak się powierza miłości
bezbrzeżnie nagie serce -
niczym rzece ciało.
Tak się dotyka nieba.
jak w objęcia rzeki -
pozostawiając na brzegu wszystko
co nie jest falą uniesienia.
Tak się powierza miłości
bezbrzeżnie nagie serce -
niczym rzece ciało.
Tak się dotyka nieba.
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: Zuzanna i ja
Nie wiem czy najlepiej brzmi to odmienianie: miłość, miłości.
Brakuje mi trzeciej zwrotki, najlepiej o zachłyśnięciu się wodą i...,
niestety, tak najczęściej bywa.
Przepraszam, to tylko opcja.
Brakuje mi trzeciej zwrotki, najlepiej o zachłyśnięciu się wodą i...,
niestety, tak najczęściej bywa.
Przepraszam, to tylko opcja.
Re: Zuzanna i ja
tak sie tonie Leszku. A potem trzeba jakos zyc:-). Powtorzenie celowe, wszak milosc to wieczne odmienianie siebie przez przypadki.
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Zuzanna i ja
To silniejsze od nas.ayalen pisze:Tak się wstępuje w miłość,
jak w objęcia rzeki -
pozostawiając na brzegu wszystko
Bardzo pięknie opisane i prawdziwe. Oddanie, zaufanie - chyba właśnie tutaj można odnaleźć właściwy sens miłości, to, co w niej najwspanialsze. A jednocześnie - jak Leszek napisał - ponosimy ogromne ryzyko. Każdy. Od wieków. Żeby dotknąć nieba. Żeby nasze szczęśliwe niebo mogło odbić się w tej rzece.ayalen pisze:Tak się powierza miłości
bezbrzeżnie nagie serce -
Czy to my uświęcamy miłość, powierzając jej czułe i spragnione serce, bez którego byłaby jedynie bezimienną strugą wody? Czy to ona nas uświęca, pozwalając zbliżyć się do jakiejś tajemnicy, pośrednicząc w spotkaniu z energią natury, kosmosu, niezbadanych sił, które rządzą wszechświatem? Zastanawiałaś się nad tym, Aniu?
Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: Zuzanna i ja
bardzo prawdziwieayalen pisze:Tak się wstępuje w miłość,
jak w objęcia rzeki -
pozostawiając na brzegu wszystko

Pozdrawiam

A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
Re: Zuzanna i ja
Anastazjo, Glo, dziękuje:-)
Glo, tak sobie myślę - a cóż by robiła miłość bez nas - tych którzy kochają, umierają z miłości, albo żyją z nią. Dla niej warto utonąć w niebie. Tylko czasami żal, że nie można wejść dwa razy do tej samej rzeki, i nawet nie o to chodzi, że rzeka jest inna - już inni my zanurzamy się w niej.
Glo, tak sobie myślę - a cóż by robiła miłość bez nas - tych którzy kochają, umierają z miłości, albo żyją z nią. Dla niej warto utonąć w niebie. Tylko czasami żal, że nie można wejść dwa razy do tej samej rzeki, i nawet nie o to chodzi, że rzeka jest inna - już inni my zanurzamy się w niej.
- Fałszerz komunikatów
- Posty: 5020
- Rejestracja: 01 sty 2014, 16:53
- Lokalizacja: Hotel "Józef K."
- Płeć:
Re: Zuzanna i ja
Tekst świetnie trzyma rytm
Nie rażą powtórzenia
Gratuluję


Gratuluję

- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: Zuzanna i ja
No więc rzeka, mówisz, porywa w objęcia. Ale czasem wyrzuca na brzeg. A jeśli na ten drugi? Gdy wchodziłaś naga, nie myślałaś o takich drobiazgach. A teraz idziesz szosą, goła do najbliższego mostu i łapiesz "lifta", co podwiezie za friko. Ani pieniędzy, ani karty kredytowej. Listek figi. Obciach.
Re: Zuzanna i ja
Falszerzu, dziekuje:-)
Elczerwoszu roztomily, jak Cie palne. Ja o niebie, Ty o glebie, ech...:-)
Elczerwoszu roztomily, jak Cie palne. Ja o niebie, Ty o glebie, ech...:-)
-
- Posty: 1039
- Rejestracja: 22 mar 2013, 18:11
Re: Zuzanna i ja
Jak melodia ulotna płyną Twoje słowa... drugim razem zanurzamy się już mądrością duszy i gdzie nas siła miłości poniesie... bo każda jest ostatnią, a ostatnia pierwszą... Z uszanowaniem, dla Twojej miłości MZ
Nagle przyszło mi do głowy, że nie mam apetytu, bo brak we mnie literackiego realizmu.
Wydało mi się, że sam stałem się częścią jakiejś żle napisanej powieści.
Kroniki ptaka nakręcacza- Haruki Murakami
Wydało mi się, że sam stałem się częścią jakiejś żle napisanej powieści.
Kroniki ptaka nakręcacza- Haruki Murakami