Ulica cudów

Moderatorzy: eka, Leon Gutner

Wiadomość
Autor
Roklin
Posty: 89
Rejestracja: 04 sty 2014, 9:13
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Re: Ulica cudów

#11 Post autor: Roklin » 05 lut 2014, 20:12

Ewa Włodek pisze:każde miasto ma taka ulicę cudów, albo wręcz o dzielnicę cudów. Taką kiedyś był w Krakwie Kazimierz (dziś - skansen), czy okolice Rynku Dębnickiego, że o Nowej Hucie nie wspomnę, to był dopiero "Meksyk"!!! By.i tez ludzie, którzy mieli wolę wyrwać się z tych zaklętych kręgów, i nawet im się udawało. Wielu - niestety, nie...
Znam całą masę ludzi, którzy pochodzą z takich dzielnic, którzy codziennie muszą walczyć o to, żeby tam nie wrócić. Niestety, życie im tego nie ułatwia... :down:
Wiersz ma czytelne przesłanie, i nastrój w moim guście, lecz - w każdym razie mnie - lekturę utrudniało rozchwianie metryczne i niektóre frazy, na przykład ta:
Roklin pisze: Drażni jasny dzień on nie myśli o nocy
które - "nie płyną", niestety. Ale może tylko się czepiam bez sensu?
:) :)
pozdrawiam serdecznie...
Ewa
[/quote][/quote]

Bo ten fragment nie płynie, ten fragment krzyczy... Tu chodziło o to, by wykrzyczeć nagromadzone złe emocje. W pewnych momentach sytuacja staje się nie do zniesienia - gdyby człowiek tego nie odreagowywał, to by chyba oszalał.

Inspirowałem się tu zresztą piosenką Santa Fe Jona Bon Joviego, której fragment brzmi:

And I blame this world for making a good man evil
It's this world that can drive a good man mad
And it's this world that turns a killer into a hero
Well I blame this world for making a good man bad


Wystarczy porównać rytmy...
http://www.youtube.com/watch?v=MQ56h4ql8Dk

Pozdrawiam :)
Ostatnio zmieniony 05 lut 2014, 20:16 przez Roklin, łącznie zmieniany 1 raz.
Czasem czuję się jak kropla która płynie ku rzece
Czasem jestem tylko liściem który leci z wiatrami
Ileż to razy cicho myślę losie miej mnie w opiece
A wszystko to co wzniosłe dzieje się ponad nami

Awatar użytkownika
Leon Gutner
Moderator
Posty: 5791
Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

Re: Ulica cudów

#12 Post autor: Leon Gutner » 05 lut 2014, 20:15

Roklin pisze:A ja się właśnie z tym nie zgodzę. Zależy to zresztą od tego, kto jest odbiorcą utworu, bo są różni adresaci, różni czytelnicy, różne poglądy, umiejętności itd. Wydaje mi się natomiast, że dobry tekst używa stosunkowo mało skomplikowanego języka, próbuje natomiast wydobyć z niego zaskakujące spostrzeżenia i paradoksy (ten utwór akurat jedynie przedstawia sytuację i próbuje ją ocenić). Po to, żeby utwór nie był przeznaczony tylko dla poetów kąpiących się we własnym sosie. Chyba zresztą trochę nie zrozumieliśmy się, miałem na myśli słownictwo, a nie styl i metaforykę, to są trochę inne sprawy
Jakbym słyszał sam siebie parę lat temu - zwłaszcza w kwestii utworów nie przeznaczonych tylko dla Poetów . Właściwie wciąż jestem za brakiem hermetyzacji poetyckiej na powyższym poziomie. Ale już poza etapem uporu że - tak musi być i już .
To chyba przychodzi z wiekiem i doświadczeniem w pisaniu. :myśli:
Roklin pisze:Odpowiadając na drugą uwagę pozwolę sobie zauważyć, że jest to pierwsze miejsce (w sieci i w realu), w którym Ulica cudów została uznana za tekst niezrozumiały (przeważnie jednak nie trzeba było niczego dopowiadać, bo utwór tłumaczył się sam przez się). Dlatego też dziwi mnie trochę taki odbiór
Cóż a więc to forum jest dziwniejsze od innych. Nie świadczy to jednak o walorach wiersza a raczej o bezstronnych niezależnych od innych opiniach. :ok:

I bardzo mnie cieszy . :)

Z uszanowaniem L.G.
" Każdy dzień to takie małe życie "

leongutner@osme-pietro.pl

Roklin
Posty: 89
Rejestracja: 04 sty 2014, 9:13
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Re: Ulica cudów

#13 Post autor: Roklin » 05 lut 2014, 20:20

Oczywiście, Leonie. Jednemu się spodoba, drugiemu nie, trzeci w ogóle nie zrozumie... i dobrze, dzięki temu można porównać różne style, różne poglądy itd. Pozdrawiam :)
Czasem czuję się jak kropla która płynie ku rzece
Czasem jestem tylko liściem który leci z wiatrami
Ileż to razy cicho myślę losie miej mnie w opiece
A wszystko to co wzniosłe dzieje się ponad nami

ayalen

Re: Ulica cudów

#14 Post autor: ayalen » 06 lut 2014, 6:27

Roklin, tak - Twoj wiersz ma poczatek i koniec. Ale te male uliczki sa nieskonczonym zrodlem odkryc, tak jak wersy Twojego wiersza, dlatego mozna go czytac i czytac, odkrywajac za kazdym razem cos frapujacego.

Awatar użytkownika
Ewa Włodek
Posty: 5107
Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59

Re: Ulica cudów

#15 Post autor: Ewa Włodek » 06 lut 2014, 14:56

Roklin pisze: Ewa Włodek pisze:
każde miasto ma taka ulicę cudów, albo wręcz o dzielnicę cudów. Taką kiedyś był w Krakwie Kazimierz (dziś - skansen), czy okolice Rynku Dębnickiego, że o Nowej Hucie nie wspomnę, to był dopiero "Meksyk"!!! By.i tez ludzie, którzy mieli wolę wyrwać się z tych zaklętych kręgów, i nawet im się udawało. Wielu - niestety, nie...


Znam całą masę ludzi, którzy pochodzą z takich dzielnic, którzy codziennie muszą walczyć o to, żeby tam nie wrócić. Niestety, życie im tego nie ułatwia...
jak najbardziej. Znam takie przypadki: jakieś 30 lat temu, jak jeszcze istniało coś takiego, jak ośrodki kuratorskie dla tak zwanej trudnej młodzieży, miałam podopiecznego, wybitnie utalentowanego plastycznie, nota bene, któremu stworzono szansę wyrwania się z knajackiego środowiska krakowskiego Kazimierza, o jakim, ci, którzy dziś tam chadzają, szukając wczorajszego dnia, nie mają fioletowego pojęcia! Niestety, otoczenie, i to wcale nie to knajackie, tylko tak zwani "normalni ludzie" skutecznie mu to uniemożliwiło. Ale to kwestia na całe, długie opowiadanie, obejmujące - lata
Roklin pisze: Cytuj:
Wiersz ma czytelne przesłanie, i nastrój w moim guście, lecz - w każdym razie mnie - lekturę utrudniało rozchwianie metryczne i niektóre frazy, na przykład ta:
Roklin pisze:
Drażni jasny dzień on nie myśli o nocy

które - "nie płyną", niestety. Ale może tylko się czepiam bez sensu?
:) :)
pozdrawiam serdecznie...
Ewa


Bo ten fragment nie płynie, ten fragment krzyczy... Tu chodziło o to, by wykrzyczeć nagromadzone złe emocje. W pewnych momentach sytuacja staje się nie do zniesienia - gdyby człowiek tego nie odreagowywał, to by chyba oszalał.
nie zrozumieliśmy się. Powiem więc tylko, że można krzyczeć - płynnie, żeby nie było zachwiań rytmy w wersie. A inspiracja angielskim tekstem - daruj, ale nie tłumaczy zgrzytów warsztatowych w tekście polskim. Możesz się, rzecz jasna, upierać przy Swoim, ale możesz - tak eksperymentalnie - spróbować zapisać ten krzyk - nieco inaczej. Causa - że tak powiem - vestra. Nie musisz się wszak ze mną zgadzać, w końcu - nie znam się przecież...
:) :)
z uśmiechami...
Ewa

Roklin
Posty: 89
Rejestracja: 04 sty 2014, 9:13
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Re: Ulica cudów

#16 Post autor: Roklin » 06 lut 2014, 23:37

ayalen pisze:Roklin, tak - Twoj wiersz ma poczatek i koniec. Ale te male uliczki sa nieskonczonym zrodlem odkryc, tak jak wersy Twojego wiersza, dlatego mozna go czytac i czytac, odkrywajac za kazdym razem cos frapujacego.
Dzięki. Staram się zawsze tak pisać, żeby każde słowo coś ze sobą niosło. Nie lubię tekstów pustych, a zwłaszcza tak zwanej "zabawy słowem" w poezji "współczesnej", która to maskuje tylko brak treści. Aczkolwiek myślałem tylko o jednej ulicy...
Czasem czuję się jak kropla która płynie ku rzece
Czasem jestem tylko liściem który leci z wiatrami
Ileż to razy cicho myślę losie miej mnie w opiece
A wszystko to co wzniosłe dzieje się ponad nami

Gajka
Posty: 1917
Rejestracja: 21 gru 2011, 16:10

Re: Ulica cudów

#17 Post autor: Gajka » 08 lut 2014, 10:50

Roklin :)
Wiersz wymaga dopracowania w sensie logicznym oraz technicznym . Wiem, dla autora wszystko jest jasne, natomiast czytelnik może mieć inny odbiór.
Pozdrawiam

Roklin
Posty: 89
Rejestracja: 04 sty 2014, 9:13
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Re: Ulica cudów

#18 Post autor: Roklin » 08 lut 2014, 11:17

Gajko, a w których miejscach?

Ewo, cóż, ja sobie założyłem, że w tamtym miejscu rytm się zmieni, żeby uwypuklić emocje peela. Tak że zabieg zupełnie celowy. Zresztą, ja tylko podałem inspirację - niczego nie chciałem usprawiedliwiać. Faktycznie, nie zrozumieliśmy się.

:)
Czasem czuję się jak kropla która płynie ku rzece
Czasem jestem tylko liściem który leci z wiatrami
Ileż to razy cicho myślę losie miej mnie w opiece
A wszystko to co wzniosłe dzieje się ponad nami

Awatar użytkownika
skaranie boskie
Administrator
Posty: 13037
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
Lokalizacja: wieś

Re: Ulica cudów

#19 Post autor: skaranie boskie » 09 lut 2014, 19:18

Ja bym się nie upierał przy tej rytmice.
Bywali wielcy, którzy celowo odchodzili od rytmu w pewnym, nie zawsze dla ogółu czytelnym, celu. Weźmy choćby Tuwima, czy Boya-Żeleńskiego. Oczywiście "Ulica cudów" to jeszcze nie "Kwiaty polskie", ale zmierza w dobrym kierunku. W końcu zapatrywania hermetycznej grupy na poezję, zawsze były przeszkodą w rozwoju nowatorskich pomysłów. Różne Towarzystwa Filaretów, czy inne Skamandry, na pewno uziemiły niejednego, dobrze zapowiadającego się twórcę.
Roklin pisze:Odpowiadając na drugą uwagę pozwolę sobie zauważyć, że jest to pierwsze miejsce (w sieci i w realu), w którym Ulica cudów została uznana za tekst niezrozumiały (przeważnie jednak nie trzeba było niczego dopowiadać, bo utwór tłumaczył się sam przez się). Dlatego też dziwi mnie trochę taki odbiór
Nie powinien Cię dziwić, Roklinie.
Dzisiejsze portale literackie, to współczesna odmiana dawnych grup twórczych (wyżej nadmieniłem o niektórych), które skupiały w zasadzie twórców o podobnym spojrzeniu na sztukę tworzenia wierszy. Podobnie zresztą było i z innymi dziedzinami sztuki. Jest wysoce prawdopodobne, że Ósme piętro też wyrobiło sobie swój, określony styl pisania i pewne nowinki do nas nie trafiają, bądź trafiają z oporem. Nie oznacza to, że nie należy nam ich pokazywać. Żaden pancerz nie jest nie do przebicia.
:beer: :beer: :beer:
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.


_____________________________________________________________________________

E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl

Roklin
Posty: 89
Rejestracja: 04 sty 2014, 9:13
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Re: Ulica cudów

#20 Post autor: Roklin » 09 lut 2014, 20:47

Skaranie, mi zależało na odejściu od rytmu, żeby zwrócić uwagę na pozornie beznamiętnego obserwatora, na odczucia ludzi z zewnątrz Ulicy cudów. Nie chciałbym tego fragmentu dopasowywać do reszty, zepsułoby to cały tekst.

Wiem o tych profilach. Każde forum jest inne, każde preferuje trochę inne wiersze, czasem wolne, a czasem rymowane, jedno jest bardziej "twórcze", inne bardziej "towarzyskie". Wszędzie mamy jakiś specyficzny "koloryt lokalny".
Czasem czuję się jak kropla która płynie ku rzece
Czasem jestem tylko liściem który leci z wiatrami
Ileż to razy cicho myślę losie miej mnie w opiece
A wszystko to co wzniosłe dzieje się ponad nami

ODPOWIEDZ

Wróć do „TRADYCYJNE FORMY RYMOWANE”