list żałosny

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
JSK
Posty: 361
Rejestracja: 02 lis 2011, 13:28

list żałosny

#1 Post autor: JSK » 06 gru 2011, 14:45

list żałosny

nie zamieszkałem w żadnej twojej części
rozpoznawalnej - dobrej czy najgorszej
strach mnie obleciał bałem się sam siebie
bardziej niż wspólnych zakurzonych cieni

zbędne marzenia gdy już jest za późno
albo za wcześnie i ginie apetyt
na pomarańcze szaleństwa i spazmy
jak może tulić poranione drzewo

którego blizny tkwią na naszym ciele
a żaden dotyk pęknięć nie oswoi
zimnem się moim żadna nie rozgrzeje
wypukłość ciała czekająca grzechu

i nic ponad to - omijam cię tylko
by słowom nie dać niepotrzebnych znaczeń
milczę przezornie choć kiedy się potkniesz
w innym odcieniu przybiegnę podtrzymać

.
Ostatnio zmieniony 07 gru 2011, 12:48 przez Anonymous, łącznie zmieniany 3 razy.

SamoZuo

Re: list żałosny

#2 Post autor: SamoZuo » 06 gru 2011, 18:35

Bardzo spodobał mi się ten wiersz, mam tylko jedno ale- " bałem się siebie " unikaj powtarzania sąsiadujących sylab, ale ogólnie jest całkiem dobrze :ok:

Pozdrawiam

JSK.

Re: list żałosny

#3 Post autor: JSK. » 06 gru 2011, 22:33

Dziękuję za uwagę.
Miło, że choć trochę się podobał. :rosa:

Awatar użytkownika
skaranie boskie
Administrator
Posty: 13037
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
Lokalizacja: wieś

Re: list żałosny

#4 Post autor: skaranie boskie » 06 gru 2011, 22:34

Rzadki przypadek na portalach literackich.
Klasyczny biały wiersz.
To akurat lubię w nierymowanych.
Zapraszam na równie białe :vino:
I niech Cię nie zmyli kolor w szklance. To kamuflaż. ;)
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.


_____________________________________________________________________________

E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl

JSK.

Re: list żałosny

#5 Post autor: JSK. » 06 gru 2011, 22:40

Żeby formy zachowane były, dziękując za wizytę - odstawiam :vino: kamuflaż aktualny :)

Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: list żałosny

#6 Post autor: Gloinnen » 06 gru 2011, 23:13

Adam Świerszcz pisze:a żaden dotyk znaczeń nie oswoi
Adam Świerszcz pisze:by słowom nie dać niepotrzebnych znaczeń
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

JSK.

Re: list żałosny

#7 Post autor: JSK. » 07 gru 2011, 9:17

Dzięki.
Poprawiłem, choć nie pisałem od nowa wersji, gdyż poprawki minimalne i jasno wynikające z cytatów w postach czytelników.

Dzięki za wskazanie. Przeoczyłem owo powtórzenie. :rosa:

AS...
Posty: 989
Rejestracja: 07 lis 2011, 22:57
Lokalizacja: Kraków

Re: list żałosny

#8 Post autor: AS... » 08 gru 2011, 18:56

myślę, że kiedyś powrócisz do tego wiersza

gdyby go porównać do sztuki scenicznej, to powiem tak:
znakomicie napisany dramat grają aktorzy z ulicznej łapanki
scenograf pomylił dekoracje, a gmach teatru grozi
katastrofą budowlaną;

a mówię Ci to dlatego, że ostatnio opublikowałem tekst
(bardzo krótki) który powstawał przez prawie 30 lat...
w poezji jak w życiu: są rzeczy ważne i nieważne

pozdrawiam:)

JSK.

Re: list żałosny

#9 Post autor: JSK. » 10 gru 2011, 23:40

Drogi Panie Asie...

Do wiersza na pewno powrócę...

Z tymi porównaniami, to jednak ostrożniejszy byłbym, choć pełen podziwu dla talentu recenzenckiego nadal pozostaję...

Bo jakoś przez przypadek zapewne, bardzo w swojej wymowie zbliżone do Pańskiej, recenzje otrzymały:

a) Opera Bałtycka w Gdańsku za wystawienie opery o Skłodowskiej- Curie, bodajże pt: "Madam Curie"
b) Teatr Wybrzeże w Gdańsku za sztukę "Wiele hałasu o nic"
c) Teatr w Elblągu za wystawienie "Skrzypka na dachu"

Żartobliwie rzecz ujmując, mógłbym stwierdzić, że towarzystwo dość dobre.

Niestety późno zacząłem, więc prawie 30 lat, to w moim wypadku chyba już demencja i niemoc będzie - chyba, że aluzyjnie dał mi Pan do zrozumienia, że jak się nie wyrobię, to i tak straty nikt nie poniesie. Zrozumiałem.

Pisze Pan:
"w poezji jak w życiu: są rzeczy ważne i nieważne"

I ja się z tym zgadzam. Problem tylko w tym, że co jednostka ludzka, to inne stopniowanie, inny system wartości i inne to: "ważne i nieważne".
Oczywiście, moje "ważne" dla Pana może być błahostką i odwrotnie.
Bo któż miałby mi mówić w życiu co jest dla mnie ważne, a co nie, więc i w "poezji" którą (zauważyć proszę: "poezji") staram się sobie czas zajmować, sprawy ważne i nieważne są wynikiem tylko mojego oglądu rzeczywistości, doświadczenia, wrażliwości w końcu.

Jednak ma Pan pełne prawo do własnych opinii, choć ta do której się odnoszę, jest tak skonstruowana, jakby z "gotowca" wzięta, że można ją śmiało pod wieloma wierszami, utworami prozatorskimi, itp - pomieścić i wszędzie funkcję swoją spełni.

Pozdrawiam serdecznie.

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”