widocznie nie pamięta i ma w nosie wszystko i wszystkich...a ja prawdopodobnie nie pierwszy jej wróg...zresztą przytoczone zdarzenia zaistniały kiedy mnie jeszcze nie było na Ósmym - więc coś w tym jest, chociaż tak po prawdzie, to chciałbym by alayen tu była, bo swoim charakterkiem budzi u mnie sympatię, zresztą kiedyś mój charakterek niezbyt odbiegał od jejskaranie boskie pisze:powróciła ona do nas po raz trzeci (na pewno ostatni) i jest "na warunkowym". Myślę, że ona o tym również pamięta.


alayen, zostań - już cię polubiłem, mimo, ze nie rozumiem twojego wątku o iskierce (czy to chodzi o twoją poetycką bożą iskrę?). zawsze będę oceniał twoje pisanie (tak je będę nazywał w zamian za określenia badziewie i gniot), tak jak na to zasługuje: bedzie dobre - bedę chwalił, będzie beznadziejne nazwę je tylko pisaniem.ayalen pisze:Natomiast: wobec tak jasnego okreslenia sie przez administracje - nie pozostaje mi nic innego, jak prosic o usuniecie obecnego konta
a teraz wyciągam do ciebie rękę na zgodę


kamil rousseau
