na nowo
-
- Posty: 1545
- Rejestracja: 16 gru 2011, 9:54
na nowo
zdejmuję z powiek
koronkę drzew
bez i magnolię
za długie za ciężkie świty
szkicuję
postacie bez twarzy
dni bez dat
do niczyich brzegów
wytrzepuję
jęk z rękawa
i gładzę na kołnierzyku
bezwstydną frazę śmiechu
palcami
po wyżłobieniach
szukam kształtu pragnienia
koronkę drzew
bez i magnolię
za długie za ciężkie świty
szkicuję
postacie bez twarzy
dni bez dat
do niczyich brzegów
wytrzepuję
jęk z rękawa
i gładzę na kołnierzyku
bezwstydną frazę śmiechu
palcami
po wyżłobieniach
szukam kształtu pragnienia
Ostatnio zmieniony 17 gru 2013, 17:11 przez atoja, łącznie zmieniany 8 razy.
z wierszykiem bywa różnie
szczególnie gdy trafia w próżnię
fragm.tekstu Kabaretu Starszych Panów
szczególnie gdy trafia w próżnię
fragm.tekstu Kabaretu Starszych Panów
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: na nowo
Tak sobie troszkę głośno porozważam...
Powieki... co chwilę można je spotkać w wierszach. A jakby tak inaczej jednak?
No i dziwnie mi się kojarzy, że zdejmowana jest ta koronka za duże ziarnko, tak jakby była sprzedawana czy kupowana za to ziarnko... Tę dwuznaczność rozwiązałoby słowo "zbyt" duże.
- językiem rzeźbię kształt pragnienia - przeczytałam bez tego wersu i chyba lepiej się wiersz kończył.
Może więc już tego nie dopowiadaj?
Ale w sumie dla mnie to całkiem interesujący wiersz.
Dobrego, Atojka.

Powieki... co chwilę można je spotkać w wierszach. A jakby tak inaczej jednak?
No i dziwnie mi się kojarzy, że zdejmowana jest ta koronka za duże ziarnko, tak jakby była sprzedawana czy kupowana za to ziarnko... Tę dwuznaczność rozwiązałoby słowo "zbyt" duże.
- językiem rzeźbię kształt pragnienia - przeczytałam bez tego wersu i chyba lepiej się wiersz kończył.
Może więc już tego nie dopowiadaj?
Ale w sumie dla mnie to całkiem interesujący wiersz.

Dobrego, Atojka.

Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: na nowo
Mi się akurat podoba, nawet powieki mi nie przeszkadzają
jeśli dobrze użyte to nie widzę powodu żeby ich unikać
podobnie jak wszystkich innych części ciała
ostatniego wersu faktycznie mogłoby nie być
albo można usunąć językiem
bo chwilę wcześniej są usta
Pozdrawiam
jeśli dobrze użyte to nie widzę powodu żeby ich unikać
podobnie jak wszystkich innych części ciała
ostatniego wersu faktycznie mogłoby nie być
albo można usunąć językiem
bo chwilę wcześniej są usta
Pozdrawiam

- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: na nowo
To dobra sugestia i ładnie wtedy brzmi zakończenie.al z krainy os pisze:albo można usunąć językiem

ciebie
uczę się na pamięć
ustami
po wyżłobieniach skały
rzeźbię kształt pragnienia
Podoba mi się w takiej formie.

Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
-
- Posty: 1545
- Rejestracja: 16 gru 2011, 9:54
Re: na nowo
Al i Milado
podziękowanie za czytanie i cenne sugestie

powieki zostaną
i pod nimi obrazy tak ostre jak ziarnko piasku
podziękowanie za czytanie i cenne sugestie


powieki zostaną
i pod nimi obrazy tak ostre jak ziarnko piasku
z wierszykiem bywa różnie
szczególnie gdy trafia w próżnię
fragm.tekstu Kabaretu Starszych Panów
szczególnie gdy trafia w próżnię
fragm.tekstu Kabaretu Starszych Panów
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: na nowo
Narażę się straszliwie, ale moim zdaniem wiersz wymaga bezlitosnego potraktowania sekatorem ogrodowym.
Utwór jest melanżem zapożyczonych już gotowców poetyckich.
"ciebie uczę się na pamięć" - banalne aż strach.
Tak samo "cisza słów", "zasypiam w trawie" -
Co warto z niego jeszcze uratować?
"codziennie zdejmuję z powiek
koronkę drzew
bez i magnolię
za duże za ciężkie ziarnko piasku
modlitwa jak agonia
w trawie
szkicuję
dni bez dat
do niczyich brzegów
językiem ---> tak chyba było pierwotnie i według mnie lepiej.
po wyżłobieniach skały
rzeźbię kształty pragnienia"
Taki jest mój pomysł na ten wiersz.
Pozdrawiam,

Glo.
Utwór jest melanżem zapożyczonych już gotowców poetyckich.
"ciebie uczę się na pamięć" - banalne aż strach.
Tak samo "cisza słów", "zasypiam w trawie" -

Co warto z niego jeszcze uratować?
"codziennie zdejmuję z powiek
koronkę drzew
bez i magnolię
za duże za ciężkie ziarnko piasku
modlitwa jak agonia
w trawie
szkicuję
dni bez dat
do niczyich brzegów
językiem ---> tak chyba było pierwotnie i według mnie lepiej.
po wyżłobieniach skały
rzeźbię kształty pragnienia"
Taki jest mój pomysł na ten wiersz.
Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 1545
- Rejestracja: 16 gru 2011, 9:54
Re: na nowo
Ech...Glo
znowu zmuszasz moje szare komórki
i pewnie dobrze czynisz
za co dzięki
Czochratko

znowu zmuszasz moje szare komórki
i pewnie dobrze czynisz
za co dzięki

Czochratko

z wierszykiem bywa różnie
szczególnie gdy trafia w próżnię
fragm.tekstu Kabaretu Starszych Panów
szczególnie gdy trafia w próżnię
fragm.tekstu Kabaretu Starszych Panów
- P.A.R.
- Posty: 2093
- Rejestracja: 06 lis 2011, 10:02
Re: na nowo
na nowo mam tą i ową
i nie popuszczę aż będzie puste ...
cokolwiek nie miałoby być
i nie popuszczę aż będzie puste ...
cokolwiek nie miałoby być