samotność
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: samotność
Trudny wiersz, jak trudna może być tylko samotność.
Zrozumie, kto ją przeżył.
Witaj Arti i - przynajmniej tutaj - zapomnij o samotności.
Myślę, że merytorycznie na temat wiersza wypowie się niezawodna Glo.
Ja dostrzegłem kilka rymów ale nie przenoszę do rymowanych bo wiersz spełnia wymogi wolnego.
Pozdrawiam :-) :piwo: :piwo: :piwo:
Zrozumie, kto ją przeżył.
Witaj Arti i - przynajmniej tutaj - zapomnij o samotności.
Myślę, że merytorycznie na temat wiersza wypowie się niezawodna Glo.
Ja dostrzegłem kilka rymów ale nie przenoszę do rymowanych bo wiersz spełnia wymogi wolnego.
Pozdrawiam :-) :piwo: :piwo: :piwo:
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl
Re: samotność
cześć Skaranie
to był zwariowany czas...obecnie jest całkiem w porzo. dzięki za czytanie :piwo:
hej
to był zwariowany czas...obecnie jest całkiem w porzo. dzięki za czytanie :piwo:
hej
-
- Posty: 1124
- Rejestracja: 31 paź 2011, 10:37
Re: samotność
Arti, samotność - ho, ho, kto o niej nie pisał! Wylałeś z serca z niby optymistycznym (nieprzekonywującym) zakończeniem. Otwieranie drzwi w takich sytuacjach niewiele pomaga.
Wybrałam fajny kwałek ze środka
samotność to kurwa przy drodze
proteza
schizofrenia
czołgi wjeżdżające do miasta
samotność to zdzira
rzęsy doklejone
paznokietki bajery
papieros w kącikach ust
Ten kawałek o franciszkanach też niezły.
Wiersz jest lepszy, kiedy się go czyta rapowo - i może o to chodzi
Wybrałam fajny kwałek ze środka
samotność to kurwa przy drodze
proteza
schizofrenia
czołgi wjeżdżające do miasta
samotność to zdzira
rzęsy doklejone
paznokietki bajery
papieros w kącikach ust
Ten kawałek o franciszkanach też niezły.
Wiersz jest lepszy, kiedy się go czyta rapowo - i może o to chodzi
Re: samotność
wiem czemu zakończenie nie przekonuje... ale właśnie nie powinno
często gdy czułem się samotny, po prostu szedłem do knajpy i poznawałem ludzi
zamykanie drzwi jest ciosem wymierzonym przeciwko samemu sobie.
dzięki za czytanie
hej
często gdy czułem się samotny, po prostu szedłem do knajpy i poznawałem ludzi
zamykanie drzwi jest ciosem wymierzonym przeciwko samemu sobie.
dzięki za czytanie
hej
-
- Posty: 803
- Rejestracja: 30 paź 2011, 17:05
- Lokalizacja: Piwnica
Re: samotność
Hej,
Świetna strumieniówka. Dla mnie najtrudniejszy temat do opisu to właśnie samotność. Nigdy nie wiem jak opisać pustkę. Tobie to świetnie wyszło.
Pozdrawiam
NP
Świetna strumieniówka. Dla mnie najtrudniejszy temat do opisu to właśnie samotność. Nigdy nie wiem jak opisać pustkę. Tobie to świetnie wyszło.
Pozdrawiam
NP
Mieszkam w wysokiej wieży ona mnie obroni
Nie walczę już z nikim nie walczę już o nic
Palą się na stosie moje ideały
Jutro będę duży dzisiaj jestem mały
Sztywny Pal Azji - Wieża radości, wieża samotności
Nie walczę już z nikim nie walczę już o nic
Palą się na stosie moje ideały
Jutro będę duży dzisiaj jestem mały
Sztywny Pal Azji - Wieża radości, wieża samotności
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: samotność
Wiersz moim zdaniem bardzo nierówny. Dobre, udane frazy przeplatają się z kiepskimi.
Dwukrotne powtórzenie słowa "puste" w obrębie jednej całości - chyba razi.
Te widma byłych kobiet, uschnięte kwiaty, brudne talerze... Niby próbujesz tu wprowadzić rodzaj klimatu - ale wykorzystujesz dość pospolite obrazowanie. "brudnych w zlewie talerzy" - inwersja moim zdaniem zbędna, na siłę ułożone słowa do rymu, który akurat tutaj jest niepotrzebny.
Nie lubię (ale to już moja indiosynkrazja może) wierszy pisanych "do lustra". To moim zdaniem wyświechtany chwyt.
"kakofonia przerywa ciszę" - to jest chyba trochę nieprzemyślana fraza - w końcu to jest proste, jak drut w kieszeni, że jak kakofonia, to ciszy już niet. Użyte sformułowanie zaśmieca przekaz oczywistą oczywistością.
Niedawno broniłam wulgaryzmów w wierszu alegorii - tutaj jednak słowo "pierdolona" wydaje mi się po prostu tylko zabiegiem mającym na celu zwiększenie ekspresji wypowiedzi i nadanie jej charakteru protest-songowego. Ale w wydaniu poniżejpasyjnym - do mnie to raczej nie przemawia. Zawsze mam ochotę zapytać w takim wypadku - przepraszam, a kto ją pierdolił?
Pozdrawiam,
:piwo:
Glo.
Pierwszy wers, który potem powtarzasz jak mantrę - jest - bez urazy - banalny. Taka najprostsza konstatacja, wielokrotnie już pojawiająca się w poezji. Według mnie odstrasza od dalszej lektury. Lepiej jest nie korzystać z poetyckich gotowców, warto szukać własnych, niepowtarzalnych skojarzeń.Arti pisze:w samotności najgorsze są noce
jeden wielki płomień
puste miejsce straszy
widmem byłych kobiet
kwiatów uschniętych
brudnych w zlewie talerzy
powraca by zmienić w mętlik
każdą strofę pacierza
najtrudniej przed lustrem
gdy oczy puste
stają się własnym katem
Dwukrotne powtórzenie słowa "puste" w obrębie jednej całości - chyba razi.
Te widma byłych kobiet, uschnięte kwiaty, brudne talerze... Niby próbujesz tu wprowadzić rodzaj klimatu - ale wykorzystujesz dość pospolite obrazowanie. "brudnych w zlewie talerzy" - inwersja moim zdaniem zbędna, na siłę ułożone słowa do rymu, który akurat tutaj jest niepotrzebny.
Nie lubię (ale to już moja indiosynkrazja może) wierszy pisanych "do lustra". To moim zdaniem wyświechtany chwyt.
Druga część wiersza - monotonna konstrukcyjnie, oparta na prostym wyliczeniu skojarzeń. Nawet ciekawe obrazy - jak choćby te mniszki - jakoś tracą swój blask.Arti pisze:w samotności najgorsze są noce
od żalu do nienawiści
cholerne światła przy drodze
to
bydlę które co dzień zżera
pokarm wrogów
udręka matczynych ust
to
kakofonia przerywająca ciszę
stado starych mniszek
zakon franciszkanów
moje odbicie rano
to
pierdolona poezja
udawany majestat
"kakofonia przerywa ciszę" - to jest chyba trochę nieprzemyślana fraza - w końcu to jest proste, jak drut w kieszeni, że jak kakofonia, to ciszy już niet. Użyte sformułowanie zaśmieca przekaz oczywistą oczywistością.
Niedawno broniłam wulgaryzmów w wierszu alegorii - tutaj jednak słowo "pierdolona" wydaje mi się po prostu tylko zabiegiem mającym na celu zwiększenie ekspresji wypowiedzi i nadanie jej charakteru protest-songowego. Ale w wydaniu poniżejpasyjnym - do mnie to raczej nie przemawia. Zawsze mam ochotę zapytać w takim wypadku - przepraszam, a kto ją pierdolił?
Tutaj jest najciekawiej, jeśli chodzi o skojarzenia, ale znów nudno, jeśli weźmiemy pod uwagę formę wyliczanki.Arti pisze:samotność to kurwa przy drodze
proteza
schizofrenia
czołgi wjeżdżające do miasta
samotność to zdzira
rzęsy doklejone
paznokietki bajery
papieros w kącikach ust
to impotencja
to żebranie o dotyk
ostatnia nędza
schowany pod obrus narkotyk
to psy pod drzwiami
i zrywka przed psami
Podobnie jak wyżej. Masz bardzo dużo interesujących pomysłów na tę samotność, ale taki katalog definicji czyta się nużąco. Ja osobiście wolę wiersze bardziej rozbudowane stylistycznie, oparte na pełnych zdaniach, dynamicznie rozwijające się w jakąś opowieść. Może spróbowałbyś poszukać jakiś wewnętrznych powiązań między użytymi przez Ciebie porównaniami samotności do...Arti pisze:samotność
to szloch wszystkich matek
idących za trumną
to szatan w każdej postaci
ostatni krąg piekła
ostatnia kromka chleba
ostatni spazm
Końcówka taka trochę "piosenkowa". Jeżeli to nie piosenka, nie wystarczyłoby prościej? "ponieważ samotność jest bzdurą wyssaną z palca"? Chyba, że "ona" odnosi się do innej osoby - to wtedy się wycofuję. Ale zakończenie ciekawe. Samotność jako iluzja.Arti pisze:ponieważ samotność ponieważ
ona
jest bzdurą wyssaną z palca
trzeba tylko otwierać
drzwi
Pozdrawiam,
:piwo:
Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Re: samotność
tyle to ja wiem, a czy banalny - pewnie tak samo jak uczucie które opisujePierwszy wers, który potem powtarzasz jak mantrę - jest - bez urazy - banalny. Taka najprostsza konstatacja, wielokrotnie już pojawiająca się w poezji. Według mnie odstrasza od dalszej lektury. Lepiej jest nie korzystać z poetyckich gotowców, warto szukać własnych, niepowtarzalnych skojarzeń.
nie razi, jest schowane - szukasz dziury w całym.Dwukrotne powtórzenie słowa "puste" w obrębie jednej całości - chyba razi
kakofonia jest specyficzna, nie chodzi o pierwszy lepszy dźwięk."kakofonia przerywa ciszę" - to jest chyba trochę nieprzemyślana fraza - w końcu to jest proste, jak drut w kieszeni, że jak kakofonia, to ciszy już niet. Użyte sformułowanie zaśmieca przekaz oczywistą oczywistością.
nie zgadzam się, "pierdolona" jest jak najbardziej na miejscu.Niedawno broniłam wulgaryzmów w wierszu alegorii - tutaj jednak słowo "pierdolona" wydaje mi się po prostu tylko zabiegiem mającym na celu zwiększenie ekspresji wypowiedzi i nadanie jej charakteru protest-songowego. Ale w wydaniu poniżejpasyjnym - do mnie to raczej nie przemawia. Zawsze mam ochotę zapytać w takim wypadku - przepraszam, a kto ją pierdolił?
a nie wpadłaś na to, że zastosowałem ją celowo? i czemu tak nie inaczej?Tutaj jest najciekawiej, jeśli chodzi o skojarzenia, ale znów nudno, jeśli weźmiemy pod uwagę formę wyliczanki
jeden woli rybki drugi akwariumkatalog definicji czyta się nużąco.
czytałem ten wiersz ostatnio i jakoś nikt się nie nudził.
Pozdro
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: samotność
pamiętam to z antologii postscriptum, coś tu poprzestawiałeś, pozmieniałeś ale tamto i tak było moim zdaniem ok:)